Zwolnienia w przemyśle – w jakich branżach można spodziewać się wypowiedzenia?
Polski przemysł przechodzi właśnie trudną fazę redukcji kadry pracowniczej. Dotychczas pracę straciło już 23 tys. osób. Jak szacują specjaliści, to może być dopiero połowa spośród planowanych zwolnień. Istnieje prawdopodobieństwo, że bez pracy pozostanie kolejnych 15 tys. Polaków. Największa liczba wypowiedzeń notowana jest w przedsiębiorstwach, które zatrudniają więcej, niż 9 osób.
Od stycznia do maja odsetek zatrudnionych w przemyśle znacznie się zmniejszył. W styczniu malał w porównaniu z rokiem 2011 o 0,3%, natomiast w maju był już mniejszy o 0,9%, niż w roku 2011. W przeliczeniu na konkretne liczby, daje to o 23 tys. pracowników mniej, niż przed rokiem. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, obecnie w przemyśle zatrudnionych jest 2 mln 469 tys. Polaków.
W których branżach liczba zwolnień jest najwyższa?
Najwięcej osób straciło w tym roku pracę w sektorze przemysłu spożywczego. Odnotowano tu aż 11 tys. zwolnień. Jest to o tyle zaskakujące, że w maju notowano wysoki wzrost produkcji spożywczej – wynosił on o 12,2% więcej, niż w maju 2011r. Od początku roku można było również zaobserwować zwiększoną liczbę zamówień i spory wzrost eksportu towarów rolno-spożywczych. Jednak zdaniem ekspertów, duże inwestycje z ubiegłych lat sprawiły, że wydajność pracy w przemyśle jest na tyle wysoka, iż nie potrzeba już tak rozbudowanej kadry pracowniczej, jak dawniej.
Spory spadek liczby wakatów zanotowano również w branży meblarskiej. Tutaj zwolniono 9 tys. pracowników, schodząc do 126 tys. zatrudnionych. Specjaliści twierdzą, że jednym z głównych powodów jest w tym przypadku kryzys, który dotknął większą część Europy. Meble stały się towarami drugorzędnymi, spada zapotrzebowanie na nie, a to przekłada się na zmniejszenie eksportu. Zdania są jednak podzielone. Część ekspertów uważa, że przyczyną spadku zatrudnienia jest drożenie materiałów, które spowodowało, że firmy meblarskie musiały ciąć koszty działania, np. poprzez redukcję liczby pracowników.
Również branży finansowej nie wiedzie się najlepiej. W sektorze bankowym zwolnionych ma zostać wkrótce ok. 2 tys. pracowników. Nie najlepiej będzie również w budownictwie, gdzie od pewnego czasu regularnie upadają kolejne spółki, a to wiąże się z brakiem miejsc pracy. Zdaniem fachowców, właśnie powodowane różnymi czynnikami redukcje pracowników mają przyczynić się do wzrostu stopy bezrobocia. Według czarnych scenariuszy, pod koniec roku miałaby ona wynosić ok. 13%.
Specjaliści uważają, że sytuacja w sektorze przemysłowym będzie się pogarszała. Jest to ściśle związane ze spadającym popytem nie tylko zagranicznym, ale również krajowym. Mimo różnic w szczegółowych prognozach, eksperci są zgodni, co do tego, że spowolnienie gospodarcze w przemyśle będzie bardzo widoczne. Są przekonani, że w tym roku przyrost PKB wyniesie nie więcej, niż 2,6-2,9%. Dodajmy, że w ubiegłym roku było to 4,3%.
W których branżach liczba zwolnień jest najwyższa?
Najwięcej osób straciło w tym roku pracę w sektorze przemysłu spożywczego. Odnotowano tu aż 11 tys. zwolnień. Jest to o tyle zaskakujące, że w maju notowano wysoki wzrost produkcji spożywczej – wynosił on o 12,2% więcej, niż w maju 2011r. Od początku roku można było również zaobserwować zwiększoną liczbę zamówień i spory wzrost eksportu towarów rolno-spożywczych. Jednak zdaniem ekspertów, duże inwestycje z ubiegłych lat sprawiły, że wydajność pracy w przemyśle jest na tyle wysoka, iż nie potrzeba już tak rozbudowanej kadry pracowniczej, jak dawniej.
Spory spadek liczby wakatów zanotowano również w branży meblarskiej. Tutaj zwolniono 9 tys. pracowników, schodząc do 126 tys. zatrudnionych. Specjaliści twierdzą, że jednym z głównych powodów jest w tym przypadku kryzys, który dotknął większą część Europy. Meble stały się towarami drugorzędnymi, spada zapotrzebowanie na nie, a to przekłada się na zmniejszenie eksportu. Zdania są jednak podzielone. Część ekspertów uważa, że przyczyną spadku zatrudnienia jest drożenie materiałów, które spowodowało, że firmy meblarskie musiały ciąć koszty działania, np. poprzez redukcję liczby pracowników.
Specjaliści uważają, że sytuacja w sektorze przemysłowym będzie się pogarszała. Jest to ściśle związane ze spadającym popytem nie tylko zagranicznym, ale również krajowym. Mimo różnic w szczegółowych prognozach, eksperci są zgodni, co do tego, że spowolnienie gospodarcze w przemyśle będzie bardzo widoczne. Są przekonani, że w tym roku przyrost PKB wyniesie nie więcej, niż 2,6-2,9%. Dodajmy, że w ubiegłym roku było to 4,3%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.