Znamy wstępne wyniki wyborów na Ukrainie
Chociaż po wyborach parlamentarnych na Ukrainie nie policzono jeszcze nawet 30% głosów, to jednak Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza podaje już wstępne wyniki. Według nich zwyciężył Blok Petra Poroszenki, czyli partia dowodzona przez obecnego prezydenta. Różnice między tym ugrupowaniem a Frontem Ludowym Arsenija Jaceniuka są jednak niewielkie i wszystko może się jeszcze zmienić.
Jeszcze o 6:00 rano, po policzeniu niespełna 23% głosów mówiono, że partią prowadzącą w wyborach do ukraińskiego parlamentu jest dowodzony przez premiera Arsenija Jaceniuka Front Ludowy. 1,5 godziny później, gdy przeliczonych zostało już 29% głosów, okazało się, że pierwsze miejsce zajmuje Blok Petra Poroszenki, czyli aktualnego prezydenta Ukrainy. Różnica jest jednak niewielka i wynosi ok. 2%, a to oznacza, że sytuacja może się jeszcze nawet kilkukrotnie zmienić.
Można jednak mieć niemal stuprocentową pewność, że jedno z tych 2 ugrupowań wygra wybory, ale raczej nie można liczyć, że będzie w stanie objąć samodzielne rządy. Oznacza to, że zwycięska partia będzie musiała zbudować koalicję. Poza tym do Rady Najwyższej miałoby wejść jeszcze 5 innych ugrupowań.
3. pozycja miałaby przypaść partii Samopomoc, na którą zagłosowało ok. 12% Ukraińców. Wiele wskazuje, że i to ugrupowanie znalazłoby się w koalicji. Dołączyłaby do niej najprawdopodobniej prowadzona przez byłą premier Julię Tymoszenko Ojczyzna oraz Swoboda. Dwie ostatnie partie otrzymały, jak do tej pory, odpowiednio ok. 5,6% i 6,0%.
Poza tym do parlamentu dostanie się Blok Opozycyjny tworzony przez członków dawnej Partii Regionów, który poparło ponad 8% wyborców. Z nim powiązana jest Partia Radykalna Ołeha Liaszki, na którą zagłosowało ok. 6,5% Ukraińców.
Z opublikowanych dotychczas danych wynika, że frekwencja nie była zbyt duża i wyniosła 52%. Jeśli chodzi o poszczególne regiony, to najwięcej osób poszło do urn w obwodzie lwowskim, gdzie frekwencja wyniosła ok. 70%. Najmniej chętnych do głosowania było w obwodzie donieckim, ługańskim i odeskim. Z wyborów zupełnie wyłączony był Krym oraz rejony zajmowane przez prorosyjskich separatystów. To sprawi też, że w parlamencie zasiądzie nie 450, a 423 polityków.
Można jednak mieć niemal stuprocentową pewność, że jedno z tych 2 ugrupowań wygra wybory, ale raczej nie można liczyć, że będzie w stanie objąć samodzielne rządy. Oznacza to, że zwycięska partia będzie musiała zbudować koalicję. Poza tym do Rady Najwyższej miałoby wejść jeszcze 5 innych ugrupowań.
3. pozycja miałaby przypaść partii Samopomoc, na którą zagłosowało ok. 12% Ukraińców. Wiele wskazuje, że i to ugrupowanie znalazłoby się w koalicji. Dołączyłaby do niej najprawdopodobniej prowadzona przez byłą premier Julię Tymoszenko Ojczyzna oraz Swoboda. Dwie ostatnie partie otrzymały, jak do tej pory, odpowiednio ok. 5,6% i 6,0%.
Poza tym do parlamentu dostanie się Blok Opozycyjny tworzony przez członków dawnej Partii Regionów, który poparło ponad 8% wyborców. Z nim powiązana jest Partia Radykalna Ołeha Liaszki, na którą zagłosowało ok. 6,5% Ukraińców.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.