Premier Beata Szydło przedstawiła dzisiaj szczegółowe plany dotyczące kolejnego rządowego programu wspierającego polskie rodziny „Mieszkanie Plus”. Przede wszystkim ma on pomagać w wynajmowaniu lokali mieszkalnych, które w późniejszym czasie lokatorzy będą mogli wykupić na własność. Te działania będą możliwe, dzięki Narodowemu Funduszowi Mieszkaniowemu.

Fundusz ma sprawować kontrolę nad gruntami otrzymywanymi od Skarbu Państwa. Na tych ziemiach powstawać będą mieszkania udostępniane później na wynajem. Ze względu na to, że będą one własnością państwową, ceny wynajmu mają być niższe niż te widoczne na rynku prywatnym. Rząd zakłada, że metr kwadratowy takiego mieszkania będzie kosztował nie więcej niż 10-20zł.

Rząd chce także wspierać budownictwo społeczne, czyli komunalne. Samorządy lokalne będą mogły starać się o uzyskanie rządowego dofinansowania na budowę takich nieruchomości. Będą też miały możliwość ubiegania się o kredyt na budowę społecznych mieszkań czynszowych. Będą one dostępne w Banku Gospodarstwa Krajowego na preferencyjnych warunkach.

Jeszcze ciekawszą opcją wydaje się wsparcie w oszczędzaniu na własne mieszkanie. Rząd chce zachęcić Polaków do odkładania na ten cel, skłaniając banki do otwierania specjalnych subkont, na których każdy będzie mógł gromadzić środki przeznaczone na przyszłe lokum. Każdy, kto odkładałby regularnie przez okres min. 5 lat, mógłby liczyć na dodatek wypłacany przez rząd. Poza tym, że fundusze mogłyby być wykorzystane na samo nabycie lokum, to mogłyby służyć także do remontu, przebudowy czy wszelkich innych działań związanych z lokalem.

Szefowa rządu podkreśliła, że choć program ułożono z myślą Polakach należących do klasy średniej, to jednak korzystać będą mogły z niego także rodziny uboższe. Poza tym nie będzie żadnych limitów wiekowych. Jako że zakłada się duże zainteresowanie programem, politycy chcą, by pierwszeństwo  wynajmu miały rodziny wielodzietne, czyli te najbardziej potrzebujące „własnego kąta”.