Pomimo tego, że całkiem niedawno polscy politycy postanowili, iż działanie specjalnych stref ekonomicznych zostanie wydłużone i będą one funkcjonowały, co najmniej do roku 2026, a nie jak wcześniej zakładano – 2020, to jednak okazuje się, że zmienią się zasady ich funkcjonowania. Wszystko wskazuje na to, że już od połowy 2014r. warunki prowadzenia firm na tych terenach będą mniej dogodne niż do tej pory.

Przypomnijmy, że obecnie na terenie Polski znajduje się 14 specjalnych stref ekonomicznych. Według danych z ubiegłego roku, utworzono w nich łącznie 186 tysięcy miejsc pracy, a inwestycje działających w nich firm wyniosły ogółem prawie 86 miliardów złotych.

Eksperci przyznają, że według założeń, od połowy przyszłego roku zmniejszone mają zostać stawki pomocowe udzielane przedsiębiorstwom działającym w SSE. Aktualnie, w zależności od tego, gdzie zlokalizowana jest SSE i jaki jest poziom jest rozwoju gospodarczego, można w niej otrzymać wsparcie finansowe w postaci 30%, 40% bądź 50% wartości całej podejmowanej inwestycji.

Od czerwca zbliżającego się, 2014r. zmniejszą się dwie z tych stawek. Utrzymane zostanie wsparcie na poziomie 50%, ale pozostałe zostaną zmniejszone o 5% i sprowadzone do 35% oraz 25%. Obniżenie ma dotyczyć tych rejonów, w których sytuacja gospodarcze jest całkiem niezła i w związku z tym, zakłada się, że firmy są w stanie radzić sobie tam samodzielnie.

Specjaliści są przekonani, że zapowiedzi dotyczące planów wprowadzenia gorszych warunków pomocy w SSE sprawią, iż teraz zwiększy się liczba przedsiębiorstw starających się o otrzymanie pozwolenia na rozpoczęcie działalności w strefach. Zapowiedź obniżenia stawek pomocowych zapewne zmotywuje do korzystania ze wsparcia, dopóki jest ono jeszcze wysokie.

Poza samymi stawkami, wprowadzone zostaną jeszcze inne zmiany. Przedsiębiorstwo, które będzie chciało funkcjonować w specjalnej strefie ekonomicznej, będzie musiało udowodnić, że bez pomocy uzyskanej od państwa, nie będzie w stanie w ogóle rozpocząć inwestycji. Będzie to przeszkodą dla dużych firm, którym rzadko zdarza się, że kompletnie nie są gotowe na takie przedsięwzięcia. Zwykle mają w zanadrzu środki, z których mogłyby opłacić inwestycję, lecz chcą oszczędzać.