Zmiana trendu na parze EUR/PLN
Po czwartkowym zdecydowanym umocnieniu złotego, gdy zyskał on 7 groszy do dolara i ponad 5 groszy do euro, piątek upływa pod znakiem realizacji zysków. W południe kurs USD/PLN testował 3,4473 zł, rosnąc o 1 grosz. EUR/PLN, po wzroście o pół grosza, testował natomiast poziom 4,4120 zł.
Impuls do realizacji zysków, podobnie jak w przypadku wczorajszego umocnienia, napłynął z rynków globalnych. To przede wszystkim wpływ realizacji zysków na EUR/USD oraz lekkiego pogorszenia sentymentu do Węgier. Neutralny wpływ mają natomiast, opublikowane przed południem, wyniki aukcji włoskich obligacji.
Ich rentowność wprawdzie spadły w stosunku do poprzedniej aukcji, ale inwestorzy mogli liczyć na nieco większy spadek, o czym świadczyły rentowności na rynku wtórnym.
W godzinach popołudniowych głównym wyznacznikiem notowań złotego będą z jednej strony wyniki kwartalne JPMorgan Chase (godz. 13:00), co ukształtuje nastroje na rynkach globalnych. Z drugiej strony, będą nimi dane makroekonomiczne z Polski.
Główny Urząd Statystyczny opublikuje grudniowe dane o inflacji CPI w grudniu (prognoza: 4,6% R/R), natomiast Narodowy Bank Polski listopadowe dane o bilansie płatniczym (prognoza: -1,4 mld EUR) oraz grudniowy raport o podaży pieniądza (prognoza: 11,2% R/R). Wyższa inflacja, zmniejszająca szanse na obniżki stóp procentowych (zwłaszcza w kontekście środowej wypowiedzi prezesa NBP o malejącym prawdopodobieństwie cięcia stóp procentowych) oraz niższy od oczekiwań deficyt rachunku bieżącego mogą złotego wzmocnić.
Wczorajszy silny spadek EUR/PLN i powrót w okolice dołka z końca roku, potwierdza zakończenie trendu wzrostowego na tej parze do jakiej doszło w grudniu. Wówczas została przełamana półroczna linia trendu wzrostowego oraz zanegowana struktura coraz wyższych dołków i szczytów.
Główny trend nie uległ zmianie natomiast na wykresie USD/PLN. Obserwowane w tym tygodniu spadki to tylko spadkowa korekta, po zakończeniu której można oczekiwać dalszych wzrostów. Dopiero pokonanie dołka z końca grudnia będzie sygnałem sprzedaży (3,3524 zł).
Ich rentowność wprawdzie spadły w stosunku do poprzedniej aukcji, ale inwestorzy mogli liczyć na nieco większy spadek, o czym świadczyły rentowności na rynku wtórnym.
W godzinach popołudniowych głównym wyznacznikiem notowań złotego będą z jednej strony wyniki kwartalne JPMorgan Chase (godz. 13:00), co ukształtuje nastroje na rynkach globalnych. Z drugiej strony, będą nimi dane makroekonomiczne z Polski.
Główny Urząd Statystyczny opublikuje grudniowe dane o inflacji CPI w grudniu (prognoza: 4,6% R/R), natomiast Narodowy Bank Polski listopadowe dane o bilansie płatniczym (prognoza: -1,4 mld EUR) oraz grudniowy raport o podaży pieniądza (prognoza: 11,2% R/R). Wyższa inflacja, zmniejszająca szanse na obniżki stóp procentowych (zwłaszcza w kontekście środowej wypowiedzi prezesa NBP o malejącym prawdopodobieństwie cięcia stóp procentowych) oraz niższy od oczekiwań deficyt rachunku bieżącego mogą złotego wzmocnić.
Główny trend nie uległ zmianie natomiast na wykresie USD/PLN. Obserwowane w tym tygodniu spadki to tylko spadkowa korekta, po zakończeniu której można oczekiwać dalszych wzrostów. Dopiero pokonanie dołka z końca grudnia będzie sygnałem sprzedaży (3,3524 zł).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.