Złoty zyskuje do głównych walut
Zdecydowana poprawa nastrojów na europejskich giełdach, silne umocnienie euro w relacji do dolara oraz dobre dane makroekonomiczne z Polski, to główne czynniki stojące za dzisiejszą aprecjacją złotego. O godzinie 13:40 kurs USD/PLN testował poziom 3,1864 zł, EUR/PLN 4,2016 zł, a 3,4887 zł. Dolar był dziś najtańszy od 14 listopada, euro od 5 września, a szwajcarski frank od 16 października 2011 roku.
Styczeń przyniósł silną poprawę aktywności polskiego sektora przemysłowego. Obrazujący ją indeks PMI wzrósł w tym miesiącu do 52,15 pkt. z 48,8 pkt miesiąc wcześniej. To najlepszy wynik od pół roku, pierwszy wzrost od października ub.r. i największy miesięczny skok w historii. Ponadto dane bardzo mocno zaskoczyły. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 49,4 pkt.
Indeks PMI wzmacnia wymowę ostatnich raportów o wynikach produkcji przemysłowej i PKB za 2011 rok. Oddala też prawdopodobieństw obniżek stóp procentowych w tym roku (oczekujemy, że Rada nie zmieni stóp w 2012 roku), na co jeszcze niedawno rynki mocno liczyły. Równocześnie dane podkreślają wymowę ostrzegawczych komunikatów odnośnie przyszłej podwyżki kosztu pieniądza, jakie w ostatnim czasie płyną z Narodowego Banku Polskiego (NBP) i Rady Polityki Pieniężnej (RPP). To zaś pośrednio wpływ na postrzeganie atrakcyjności złotego.
W drugiej połowie dnia polska waluta pozostanie pod wpływem czynników zewnętrznych. Kluczowe będą publikacje makroekonomiczne z USA. O godzinie 14:15 zostanie opublikowany raport ADP (prognoza: 185 tys.), a o 16:00 indeks ISM dla przemysłu (prognoza: 54,4 pkt.). Utrzymujące się dobre nastroje sprawiają, że tylko bardzo słabe dane mogą przyczynić się do ich pogorszenia, osłabiając jednocześnie złotego. Potencjalnym czynnikiem mogącym go wzmocnić, będzie natomiast ewentualne ogłoszenie porozumienia rządu Grecji z prywatnymi pożyczkodawcami ws. umorzenia greckich długów.
Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, takie porozumienie może być ogłoszone jeszcze dziś.
Sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN i USD/PLN, a w mniejszym stopniu na CHF/PLN, wskazuje na dominację strony podażowej. Jedynym argumentem popytu pozostaje znaczące krótkoterminowe wyprzedanie tych par walutowych, co zwiększa ryzyko wzrostowej korekty. Warunkiem wygenerowania trwalszej niż jednodniowej korekty jest jednak podobna korekta na giełdach.
Indeks PMI wzmacnia wymowę ostatnich raportów o wynikach produkcji przemysłowej i PKB za 2011 rok. Oddala też prawdopodobieństw obniżek stóp procentowych w tym roku (oczekujemy, że Rada nie zmieni stóp w 2012 roku), na co jeszcze niedawno rynki mocno liczyły. Równocześnie dane podkreślają wymowę ostrzegawczych komunikatów odnośnie przyszłej podwyżki kosztu pieniądza, jakie w ostatnim czasie płyną z Narodowego Banku Polskiego (NBP) i Rady Polityki Pieniężnej (RPP). To zaś pośrednio wpływ na postrzeganie atrakcyjności złotego.
W drugiej połowie dnia polska waluta pozostanie pod wpływem czynników zewnętrznych. Kluczowe będą publikacje makroekonomiczne z USA. O godzinie 14:15 zostanie opublikowany raport ADP (prognoza: 185 tys.), a o 16:00 indeks ISM dla przemysłu (prognoza: 54,4 pkt.). Utrzymujące się dobre nastroje sprawiają, że tylko bardzo słabe dane mogą przyczynić się do ich pogorszenia, osłabiając jednocześnie złotego. Potencjalnym czynnikiem mogącym go wzmocnić, będzie natomiast ewentualne ogłoszenie porozumienia rządu Grecji z prywatnymi pożyczkodawcami ws. umorzenia greckich długów.
Sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN i USD/PLN, a w mniejszym stopniu na CHF/PLN, wskazuje na dominację strony podażowej. Jedynym argumentem popytu pozostaje znaczące krótkoterminowe wyprzedanie tych par walutowych, co zwiększa ryzyko wzrostowej korekty. Warunkiem wygenerowania trwalszej niż jednodniowej korekty jest jednak podobna korekta na giełdach.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.