Zadyszka przed oporem
Wczorajsza sesja po raz kolejny ujawniła rozdźwięk pomiędzy silnym rynkiem w USA, gdzie wzrosty przekroczyły 1,5% z bijącym rekordy S&P500, a słabszymi rynkami europejskimi. Wobec tak dużych wzrostów na zamknięciu w USA, dzisiejsze notowania rozpoczęły się luką powyżej wczorajszego zamknięcia.
Dzięki temu WIG20 uporał się definitywnie już na otwarciu z poziomem 2300 pkt, który był wczoraj zaledwie naruszony. Po niecałych dwu godzinach dotarł do poziomu 2335 pkt. i tu dostał zadyszki. Odtąd miał się osuwać aż do 17-tej, oddając 20 pkt. W końcówce nieco wzrósł.
Publikowane dziś dane makro były względnie neutralne i nie miały większego wpływu na rynek. Aukcja bonów hiszpańskich zakończyła się umiarkowanym sukcesem. Spadła rentowność bonów 3-miesięcznych i równocześnie wzrosła rentowność bonów 6-cio miesięcznych, co może wskazywać na niechęć do podejmowania ryzyka w okresie dłuższym.
WIG20 trzy sesje temu odbił się od poziomu 2250 pkt. co jest podwójnym dnem i nastroje wyraźnie się poprawiły, i dziś zbliżył się do strefy oporu 2340-2350 pkt. Tu powinno nastąpić jakieś zatrzymanie i tak się stało. Jednak niepokoi fakt znacznie wyższego obrotu na dzisiejszej, dosyć płaskiej przecież sesji, niż na wczorajszej silnie wzrostowej. Wygląda to bardziej na dystrybucję akcji, niż na rynek byka z silnym popytem. Jednakże przełamanie wspomnianej strefy będzie technicznym sygnałem do wzrostu o kolejne 100 pkt. Jeśli indeksy w USA nie zakończą dzisiejszej sesji wzrostem, to jutro czeka nas cofnięcie do poziomu 2300 pkt.
Publikowane dziś dane makro były względnie neutralne i nie miały większego wpływu na rynek. Aukcja bonów hiszpańskich zakończyła się umiarkowanym sukcesem. Spadła rentowność bonów 3-miesięcznych i równocześnie wzrosła rentowność bonów 6-cio miesięcznych, co może wskazywać na niechęć do podejmowania ryzyka w okresie dłuższym.
WIG20 trzy sesje temu odbił się od poziomu 2250 pkt. co jest podwójnym dnem i nastroje wyraźnie się poprawiły, i dziś zbliżył się do strefy oporu 2340-2350 pkt. Tu powinno nastąpić jakieś zatrzymanie i tak się stało. Jednak niepokoi fakt znacznie wyższego obrotu na dzisiejszej, dosyć płaskiej przecież sesji, niż na wczorajszej silnie wzrostowej. Wygląda to bardziej na dystrybucję akcji, niż na rynek byka z silnym popytem. Jednakże przełamanie wspomnianej strefy będzie technicznym sygnałem do wzrostu o kolejne 100 pkt. Jeśli indeksy w USA nie zakończą dzisiejszej sesji wzrostem, to jutro czeka nas cofnięcie do poziomu 2300 pkt.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.