Polaków, którzy otrzymują wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej określonej w ustawie jest ok. 1,5 miliona. Tak przynajmniej udało się oszacować na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego opublikowanych aż przed 3 laty, jak też na podstawie badań komercyjnych. Niemniej jednak, niektóre dane wskazują, że jest to niecały milion.

Mniej więcej tyle osób musi przeżyć cały miesiąc za jedyne 1600zł brutto, czyli zaledwie 1181zł netto. Należy jednak pamiętać, że nie każdy zatrudniony jest na pełnym etacie, a to znaczy, że wiele jest także tych Polaków, którzy dostają kwotę niższą.

Za 1181zł „na rękę” trudno jest przeżyć w pojedynkę. Co najmniej połowa tej kwoty jest zwykle przeznaczana na wynajem mieszkania, a do tego dochodzą jeszcze rachunki. O zakupie własnego lokum raczej nie ma co myśleć, bo nikt nie da kredytu przy takich zarobkach. Nawet, gdyby udało się go zaciągnąć, to nie będzie go z czego spłacić.

Na inne niezbędne produkty - jedzenie, środki higieniczne i odzież zostaje naprawdę niewiele. Na przyjemności – zwykle nie ma już nic. Dlatego też nie powinien dziwić fakt, że Polacy tak późno wyprowadzają się z domu rodzinnego, a często po kilku latach wracają do rodziców, nie radząc sobie finansowo.

W przypadku rodzin przetrwanie całego miesiąca za minimalne wynagrodzenie jest praktycznie niewykonalne. Skoro jedna osoba ma problem z utrzymaniem się za taką kwotę, to tym bardziej nie poradzi sobie z tym małżeństwo, w którym pracuje tylko jedna osoba ani rodzina z dzieckiem.

I chociaż za minimalną krajową nie da się tak naprawdę godnie żyć, to jednak granica biedy znajduje się w Polsce na znacznie niższym poziomie. Według wyliczeń ekspertów, bieda w naszym kraju zaczyna się przy dochodach wynoszących 542zł na jednoosobowe gospodarstwo. Skrajna bieda występuje wtedy, gdy dochód wynosi 519zł. W przypadku rodziny 4-osobowej granice te wynoszą 1824zł dla biedy i 1401zł dla skrajnej biedy.

Przy takich realiach, nie dziwią postulaty związków zawodowych, które od dłuższego czasu walczą o podniesienie minimalnej płacy krajowej. Plany rządowe związane z podniesieniem stawki brutto o kilkadziesiąt złotych nie są dla nich satysfakcjonujące, bo wprowadzą tylko minimalne zmiany do domowych budżetów obywateli naszego kraju.