XXI finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpoczął się o 9:00 rano. Na ulicach wielu miast spotkać można już wolontariuszy z charakterystycznymi puszkami, którzy zbierają pieniądze na szczytny cel. Jak co roku, pieniądze zebrane przez WOŚP mają zostać przeznaczone na zakup sprzętów medycznych ratujących zdrowie i życie dzieci.

Niemniej jednak, po raz pierwszy w wieloletniej już historii WOŚP, część uzbieranych środków finansowych zostanie przeznaczonych również na pomoc dla osób w podeszłym wieku. Zostaną one wykorzystane do wyposażenia oddziałów geriatrycznych oraz jednostek leczniczo-opiekuńczych dla seniorów.

Jak można zauważyć, dzięki regularnie podawanym podsumowaniom, tegoroczna akcja ruszyła z prawdziwym impetem. Już chwilę po godzinie 9:00 na koncie WOŚP znajdowało się, bagatela, 1,5 miliona złotych! Do końca akcji ta kwota znacznie się zwielokrotni.

Niestety, jak zwykle w takich przypadkach, poza prawdziwymi wolontariuszami, na ulicach pojawiają się również oszuści. Jak rozróżnić więc tych prawdziwych pomocników WOŚP od tych, którzy chcą tylko wyłudzić pieniądze?

Przede wszystkim, starajmy się zwrócić uwagę na legitymację wolontariusza. Powinny znajdować się na niej takie informacje, jak imię, nazwisko, ale też pieczątka, hologram i specjalny kod QR, który ma służyć m.in. do zabawy w skanowanie i przesyłanie kodów do bazy. Ten wolontariusz, który zostanie zeskanowany najwięcej razy, zostanie nagrodzony. Kod i hologram są głównymi elementami, które pomagają odróżnić prawdziwą legitymację od podrobionej.

Poza tym, organizatorzy przypominają, że wolontariusze WOŚP chodzą zwykle parami, więc pojedyncze osoby powinny budzić pewne podejrzenia. Oczywiście, każdy wolontariusz ma przy sobie, dobrze wszystkim znane serduszka WOŚP, które wręcza darczyńcom. Ponadto, powinien mieć charakterystyczną, tekturową puszkę. Podsumowując – zanim wrzucimy do puszki pieniądze pamiętajmy, by przyjrzeć się legitymacji wolontariusza i sprawdzić, czy ma ze sobą typowe dla WOŚP atrybuty.