Wybuch w fabryce nawozów w USA
Około godziny 3:00 nad ranem czasu polskiego, czyli o 20:00 czasu lokalnego doszło do potężnej eksplozji w fabryce nawozów sztucznych w Teksasie, w Stanach Zjednoczonych. Chociaż oficjalnie mówi się na razie o 2 ofiarach śmiertelnych, to jednak istnieje możliwość, że z powodu wybuchu śmierć poniosło nawet 70 osób. Kolejnych kilkaset zostało rannych, w tym kilkadziesiąt jest w stanie ciężkim.
Do potężnej eksplozji doszło w teksańskich zakładach zajmujących się produkcją nawozów sztucznych. Fabryka znajdująca się w niewielkiej miejscowości West leżącej niedaleko miasta Waco została kompletnie zniszczona. Zawaleniu lub uszkodzeniu uległo też kilkadziesiąt budynków znajdujących się w najbliższej okolicy. Całkowitemu zburzeniu uległ m.in. dom spokojnej starości.
Przyczyną wybuchu był pożar zbiornika z amoniakiem. Po jego wybuchu doszło do eksplozji kolejnego obiektu tego typu. W efekcie, ogień ogarnął wiele pobliskich punktów, doprowadzając do zniszczenia zakładów oraz rozprzestrzenienia się pożaru także na kolejne nieruchomości, w tym szkołę.
Świadkowie twierdzą, że pożar w fabryce przypominał wybuch bomby atomowej. Eksplozja doprowadziła ponoć do wytworzenia się ognistej kuli, której średnica mogła mieć nawet 30m. Wybuch słyszano nawet w miejscach oddalonych od zakładów o 70km.
Informacje na temat zabitych i rannych wciąż jeszcze nie są potwierdzone. Niektóre źródła podają, że zginęły 2 osoby, ale według innych, ofiar może być nawet 70. Ok. 200 osób zostało rannych, w tym kilkadziesiąt jest w stanie ciężkim. Głównymi urazami są te ortopedyczne, choć wiele osób ma także liczne rany cięte.
Ze względu na duże zniszczenia, ale też zagrożenie dalszymi wybuchami oraz ryzyko skażenia chemicznego w rejonie eksplozji, ewakuowana została większość mieszkańców. Ratownicy wciąż przeszukują zgliszcza, starając się dotrzeć do ludzi, którzy ucierpieli w wybuchu. Nie wszędzie można się jednak dostać, ponieważ zniszczenia są tak duże, że odcięły niektóre przejścia.
W trakcie akcji ratunkowej zachowywana jest najwyższa ostrożność. W pewnym momencie służby ratownicze zostały zmuszone do wycofania się, ponieważ istniało duże ryzyko następnych eksplozji. Oficjalnie zakazane są wszelkie loty nad tymi terenami. W okolicy czasowo nie ma prądu.
Przyczyną wybuchu był pożar zbiornika z amoniakiem. Po jego wybuchu doszło do eksplozji kolejnego obiektu tego typu. W efekcie, ogień ogarnął wiele pobliskich punktów, doprowadzając do zniszczenia zakładów oraz rozprzestrzenienia się pożaru także na kolejne nieruchomości, w tym szkołę.
Świadkowie twierdzą, że pożar w fabryce przypominał wybuch bomby atomowej. Eksplozja doprowadziła ponoć do wytworzenia się ognistej kuli, której średnica mogła mieć nawet 30m. Wybuch słyszano nawet w miejscach oddalonych od zakładów o 70km.
Informacje na temat zabitych i rannych wciąż jeszcze nie są potwierdzone. Niektóre źródła podają, że zginęły 2 osoby, ale według innych, ofiar może być nawet 70. Ok. 200 osób zostało rannych, w tym kilkadziesiąt jest w stanie ciężkim. Głównymi urazami są te ortopedyczne, choć wiele osób ma także liczne rany cięte.
W trakcie akcji ratunkowej zachowywana jest najwyższa ostrożność. W pewnym momencie służby ratownicze zostały zmuszone do wycofania się, ponieważ istniało duże ryzyko następnych eksplozji. Oficjalnie zakazane są wszelkie loty nad tymi terenami. W okolicy czasowo nie ma prądu.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.