Wybory we Francji mogą wpływać na nastroje
Piątkowa sesja na eurodolarze pozwoliła bykom na wyprowadzenie kursu do poziomu nowego szczytu na 1,3230. Lepszy nastrój panujący wśród amerykańskich inwestorów sprawił, że bardziej ryzykowne aktywa cieszyły się sporym wzięciem.
Elementem, który przyczynił się do poprawy sentymentu globalnego była informacja o wsparciu Międzynarodowego Funduszu Walutowego kwotą 430 mld USD przez państwa G20. To dobry krok w kierunku budowania zapory ogniowej wokół pogrążonych w kryzysie krajów Eurostrefy. Warto mieć jednak na uwadze to, że jak na razie jest to tylko obietnica pomocy krajów G20, więc jak na razie wszystko obraca się w sferze fikcji. Mimo to inwestorzy z zadowoleniem przyjęli taką decyzję.
Dziś rano jednak kupujący wspólną walutę nie są już tacy pewni siebie. Nowa sesja na eurodolarze otworzyła się luką spadkową, a podczas handlu w Azji nastroje były mieszane. Uczestników rynku niepokoją obecnie dwa elementy. Wybory we Francji oraz dzisiejsze odczyty PMI. W przypadku tego pierwszego elementu zwycięstwo w pierwszej turze Hollande’a daje mu sporą szansę na powtórzenie tego sukcesu 6 maja.
Zwycięstwo reprezentanta socjalistów może być przyczyną podwyższonej niepewności, gdyż proponowane przez niego działania mogą wpłynąć na destabilizację i tak już chwiejącej się sytuacji w Strefie Euro. Z drugiej jednak strony rynek w części zdążył już zdyskontować taki scenariusz. Dlatego też większą uwagę inwestorzy powinny zwrócić na wstępne odczyty PMI dla gospodarki w Strefie Euro. Pogorszenie wyników może być impulsem do wyprzedaży wspólnej waluty.
W takim układzie bowiem powrócą obawy o pogłębianie się recesji. To zaś może skłonić EBC to poważniejszego rozważenia kwestii jeszcze mocniejszego poluzowania polityki monetarnej. Te wskaźniki będą jednak tylko przygrywką do środowej decyzji FOMC ws. stóp procentowych. To wydarzenie może w dużym stopniu zdominować zachowania inwestorów w tym tygodniu.
Dziś rano jednak kupujący wspólną walutę nie są już tacy pewni siebie. Nowa sesja na eurodolarze otworzyła się luką spadkową, a podczas handlu w Azji nastroje były mieszane. Uczestników rynku niepokoją obecnie dwa elementy. Wybory we Francji oraz dzisiejsze odczyty PMI. W przypadku tego pierwszego elementu zwycięstwo w pierwszej turze Hollande’a daje mu sporą szansę na powtórzenie tego sukcesu 6 maja.
Zwycięstwo reprezentanta socjalistów może być przyczyną podwyższonej niepewności, gdyż proponowane przez niego działania mogą wpłynąć na destabilizację i tak już chwiejącej się sytuacji w Strefie Euro. Z drugiej jednak strony rynek w części zdążył już zdyskontować taki scenariusz. Dlatego też większą uwagę inwestorzy powinny zwrócić na wstępne odczyty PMI dla gospodarki w Strefie Euro. Pogorszenie wyników może być impulsem do wyprzedaży wspólnej waluty.
W takim układzie bowiem powrócą obawy o pogłębianie się recesji. To zaś może skłonić EBC to poważniejszego rozważenia kwestii jeszcze mocniejszego poluzowania polityki monetarnej. Te wskaźniki będą jednak tylko przygrywką do środowej decyzji FOMC ws. stóp procentowych. To wydarzenie może w dużym stopniu zdominować zachowania inwestorów w tym tygodniu.
ZÅ‚oty bez kierunku
Druga połowa piątkowej sesji nie przyniosła dużych zmian na krajowym rynku walutowym. Para EUR/PLN oscylował ponad poziomem 4,19, jednak stronie popytowej nie udało się zbyt mocno odejść od tego poziomu. Z jednej strony mocniejsze wzrosty hamowane były przez lepsze notowania eurodolara, z drugiej zaś złotemu ciążyło słabe zachowanie się rodzimej giełdy na tle indeksów europejskich. Odmiennie wyglądała sytuacja na rynku pary USD/PLN.
Umocnienie euro względem dolara pozwoliło na spadek wyceny dolara w złotych. Kurs naruszył poziom minimum z 17 kwietnia i pozostawał blisko niego aż do początku nowego tygodnia. Otwarcie nowej sesji upłynęło jednak pod znakiem deprecjacji rodzimej waluty. Kurs pary USD/PLN podskoczył do poziomu 3,18 zł. Na pogorszenie się sytuacji wpłynął spadek eurodolara oraz rosnące obawy o wyniki indeksów PMI. Słabsze odczyty bowiem mogą spowodować, że obie pary przetestują ostatnie poziomy oporu.
Umocnienie euro względem dolara pozwoliło na spadek wyceny dolara w złotych. Kurs naruszył poziom minimum z 17 kwietnia i pozostawał blisko niego aż do początku nowego tygodnia. Otwarcie nowej sesji upłynęło jednak pod znakiem deprecjacji rodzimej waluty. Kurs pary USD/PLN podskoczył do poziomu 3,18 zł. Na pogorszenie się sytuacji wpłynął spadek eurodolara oraz rosnące obawy o wyniki indeksów PMI. Słabsze odczyty bowiem mogą spowodować, że obie pary przetestują ostatnie poziomy oporu.
Wstępne odczyty PMI
Poniedziałkowe kalendarium makroekonomiczne przyniesie tylko wstępne odczyty indeksu PMI dla sektora usługowego i przemysłowego w Strefie Euro. Dla tego pierwszego wskaźnika analitycy spodziewają się lekkiego wzrostu z poziomu 49,2 pkt. do wartości 49,3 pkt. W przypadku odczytu dla przemysłu oczekuje się nieco większego wzrostu z poziomu 47,7 pkt do 48 pkt.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.