Wybory parlamentarne we Włoszech rozpoczęły się wczoraj rano a zakończyły dzisiaj o godzinie 15:00. Według wstępnych wyliczeń, obywatele w większości głosowali na centrolewicę, czyli Partię Demokratyczną, która startowała współdziałając z formacjami skrajnej lewicy. W zależności od konkretnych sondaży, miała ona zdobyć ok. 31-37% głosów. Jeśli ostateczne wyniki potwierdzą te szacunki, to nowym premierem Włoch zostanie Pier Luigi Besani.

Jak wskazują na to sondaże przeprowadzane wśród osób opuszczających lokale wyborcze po oddaniu głosów, na drugim miejscu ma znaleźć się centroprawicowa partia Lud Wolności, która prowadzona jest przez byłego premiera, Silvio Berlusconiego. Ugrupowanie jest wspomagane przez separastyczną Ligę Północy. Centroprawica otrzyma najprawdopodobniej niecałe 30% głosów. Niemniej jednak, według obliczeń, Lud Wolności zwyciężył w Senacie.

Chociaż mało kto się tego spodziewał, to całkiem nieźle poradziła sobie również partia prowadzona przez włoskiego komika, Beppe Grillo. Jego populistyczne ugrupowanie najprawdopodobniej otrzymało ok. 19-22% spośród wszystkich oddanych głosów.

Najniżej uplasowała się partia Wybór Obywatelski, która była reprezentowana przez dotychczasowego premiera, Mario Montiego. Na podstawie pierwszych sondaży powyborczych wyliczono, że głosowało na nią ok. 9% obywateli uprawnionych do udziału w wyborach.

Jako, że na razie trwa jeszcze liczenie wszystkich głosów, to oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych będą znane dopiero jutro. Warto dodać, że uprawnionych do głosowania było 47 milionów Włochów zamieszkujących swoją ojczyznę oraz 3,5 miliona Włochów mieszkających poza jej granicami. Łączna frekwencja wyborcza wyniosła 74%.

Pierwsze zebranie nowego parlamentu zostało zaplanowane na połowę przyszłego miesiąca. Jedną z najważniejszych kwestii, jakimi będzie się on musiał zająć jest wybór nowego prezydenta. Kadencja obecnego, Giorgio Napolitano, skończy się bowiem w maju bieżącego roku.