Wybory parlamentarne we Włoszech już za tydzień. Berlusconi znów szokuje
Już za tydzień, w niedzielę 24 lutego oraz w poniedziałek 25 lutego we Włoszech odbędą się wybory parlamentarne. Włosi wybiorą premiera spośród 4 kandydatów. Będą to ubiegający się o drugą kadencję, obecny szef tamtejszego rządu Mario Monti, centrolewicowy Pier Luigi Bersami, Beppe Grillo należący do Ruchu Pięciu Gwiazd oraz dawny, kontrowersyjny premier Silvio Berlusconi, którego kandydatura wzbudza największe emocje.
Kandydatura byłego premiera Włoch, Silvio Berlusconiego jest tematem największej liczby przedwyborczych dyskusji. Sam fakt, że po raz kolejny startuje on w wyborach na szefa rządu, jest już emocjonujący dla Włochów, którzy z reguły dzielą się na tych, którzy go uwielbiają i na tych, którzy go nienawidzą. Raczej rzadko pojawiają się ci, którzy są wobec niego obojętni.
Afery seksualne oraz korupcyjne, w które wplątany był Berlusconi sprawiły, że Włosi nie chcieli już premiera, który zamiast reprezentować politycznie ich kraj, jedynie przynosi wstyd. Mimo tego, 75-letni polityk chce jeszcze raz spróbować swoich sił i stanąć na czele włoskiego rządu. Można mieć jednak wątpliwości, co do tego, czy obywatele zdecydują się, by na niego głosować. Jak bowiem widać na podstawie jego ostatnich wystąpień publicznych, niewiele zmienił się w porównaniu do wcześniejszej kadencji.
Tym razem Berlusconi naraził się Włochom wypowiedzią na temat korupcji. Stwierdził, że zjawisko to bywa pozytywne. Poparł to przykładem dotyczącym korupcji w krajach trzeciego świata. Były premier uznał, że wręczanie łapówek głowom takich państw ułatwia negocjacje i nie jest przekupstwem, a jedynie sposobem wynagrodzenia za dojście do porozumienia. Według Berlusconiego, są to normalne zasady, jakie panują w wielu krajach świata.
Przy okazji, Berlusconi odniósł się też do niedawnych skandali korupcyjnych, o których głośno było we Włoszech. Chodziło m.in. o łapówki przy podpisywaniu kontraktu związanego z zaopatrzeniem indyjskiej armii w śmigłowce. Według polityka, nie ma sensu rozważać tu kwestii moralnych, ponieważ Indie nie są państwem Zachodu, a łapówki są tu stałym elementem biznesowym.
Takie wypowiedzi Berlusconiego na kilkanaście dni przed wyborami parlamentarnymi pozwoliły byłemu premierowi znów znaleźć się na głównych stronach gazet. Eksperci są jednak pełni wątpliwości, co do tego, czy nowe skandale wypromują szefa partii Lud Wolności. Sądzą raczej, że Włosi zdecydują się głosować na polityka, który będzie w stanie reprezentować ich rząd bez rozpętywania wokół siebie burz i bez szukania taniej sensacji, która częściej kompromituje, niż przynosi pozytywne efekty.
Afery seksualne oraz korupcyjne, w które wplątany był Berlusconi sprawiły, że Włosi nie chcieli już premiera, który zamiast reprezentować politycznie ich kraj, jedynie przynosi wstyd. Mimo tego, 75-letni polityk chce jeszcze raz spróbować swoich sił i stanąć na czele włoskiego rządu. Można mieć jednak wątpliwości, co do tego, czy obywatele zdecydują się, by na niego głosować. Jak bowiem widać na podstawie jego ostatnich wystąpień publicznych, niewiele zmienił się w porównaniu do wcześniejszej kadencji.
Tym razem Berlusconi naraził się Włochom wypowiedzią na temat korupcji. Stwierdził, że zjawisko to bywa pozytywne. Poparł to przykładem dotyczącym korupcji w krajach trzeciego świata. Były premier uznał, że wręczanie łapówek głowom takich państw ułatwia negocjacje i nie jest przekupstwem, a jedynie sposobem wynagrodzenia za dojście do porozumienia. Według Berlusconiego, są to normalne zasady, jakie panują w wielu krajach świata.
Przy okazji, Berlusconi odniósł się też do niedawnych skandali korupcyjnych, o których głośno było we Włoszech. Chodziło m.in. o łapówki przy podpisywaniu kontraktu związanego z zaopatrzeniem indyjskiej armii w śmigłowce. Według polityka, nie ma sensu rozważać tu kwestii moralnych, ponieważ Indie nie są państwem Zachodu, a łapówki są tu stałym elementem biznesowym.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.