Włoskie przyczyny słabego złotego - popołudniowy komentarz do rynku złotego
W poniedziałek złoty osłabł do euro i dolara w ślad za spadkiem kursu EUR/USD i spadkami na rynkach akcji, u źródeł których leżały narastające obawy o przyszłość Włoch.
O godzinie 17:48 kurs USD/PLN testował poziom 3,1789 zł, a EUR/PLN 4,3698 zł. Jednocześnie złoty umocnił się do szwajcarskiego franka, który potaniał poniżej 3,53 zł z 3,5750 zł w piątek. Przecena franka to reakcja na opublikowane dziś, zaskakujące dane o deflacji w Szwajcarii oraz weekendowe ostrzeżenia płynące z Narodowego Banku Szwajcarii, odnośnie gotowości do podjęcia dalszych działań zmierzających do osłabienia franka.
Po tym, jak poprzedni tydzień, za sprawą zapowiedzi przeprowadzenia referendum ws. drugiego pakietu pomocowego dla Aten, upłynął pod znakiem Grecji, tak obecny najprawdopodobniej upłynie pod znakiem obaw o przyszłość Włoch. Systematycznie rosnące rentowności włoskich obligacji, budzą obawy przed bankructwem tego kraju. Dziś tylko na chwilę strach ten ustąpił nadziei. Tak stało się, gdy na rynek przedostała się plotka o możliwej rezygnacji premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Rynek liczy, że wobec słabnącej pozycji politycznej Berlusconiego, a przede wszystkim wobec małej wiarygodności włoskiego premiera, powielenie greckiego scenariusza, czyli stworzenie rządu jedności narodowej, będzie lepszym rozwiązaniem. Szczególnie, że w weekend Yves Mersch z Europejskiego Banku Centralnego ostrzegł, że bank może zaprzestać skupować włoskie obligacje, jeżeli rząd Włoch nie przedstawi klarownego planu oszczędnościowego. Póki co, bank centralny tego nie czyni i dziś ponownie był aktywny na rynku, kupując obligacje Włoch. W poprzednim tygodniu, jak wynika z opublikowanych danych, ECB kupił obligacje krajów PIIGS (głównie Włoch i Hiszpanii) za 9,5 mld EUR. Od maja 2010 roku, gdy został uruchomiony program skupu, bank kupił już obligacje za 185 mld EUR.
W środę rynki finansowe w dalszym ciągu będą żyły doniesieniami z Włoch. Będą to też główne czynniki determinujące zachowanie polskiej waluty. Wyjątkiem będzie jedynie para CHF/PLN, która może pozostawać pod wpływem dzisiejszych i jutrzejszych wypowiedzi przedstawicieli SNB.
Po tym, jak poprzedni tydzień, za sprawą zapowiedzi przeprowadzenia referendum ws. drugiego pakietu pomocowego dla Aten, upłynął pod znakiem Grecji, tak obecny najprawdopodobniej upłynie pod znakiem obaw o przyszłość Włoch. Systematycznie rosnące rentowności włoskich obligacji, budzą obawy przed bankructwem tego kraju. Dziś tylko na chwilę strach ten ustąpił nadziei. Tak stało się, gdy na rynek przedostała się plotka o możliwej rezygnacji premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Rynek liczy, że wobec słabnącej pozycji politycznej Berlusconiego, a przede wszystkim wobec małej wiarygodności włoskiego premiera, powielenie greckiego scenariusza, czyli stworzenie rządu jedności narodowej, będzie lepszym rozwiązaniem. Szczególnie, że w weekend Yves Mersch z Europejskiego Banku Centralnego ostrzegł, że bank może zaprzestać skupować włoskie obligacje, jeżeli rząd Włoch nie przedstawi klarownego planu oszczędnościowego. Póki co, bank centralny tego nie czyni i dziś ponownie był aktywny na rynku, kupując obligacje Włoch. W poprzednim tygodniu, jak wynika z opublikowanych danych, ECB kupił obligacje krajów PIIGS (głównie Włoch i Hiszpanii) za 9,5 mld EUR. Od maja 2010 roku, gdy został uruchomiony program skupu, bank kupił już obligacje za 185 mld EUR.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.