Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wraz z agencją ONZ ma przygotować wytyczne zgodnie, z którymi oceniane będą poszczególne regiony. Każda część Polski zostanie zbadana pod kątem jakości życia, co pozwoli ustalić, gdzie żyje się najlepiej, a gdzie potrzebne są zmiany, które mogłyby podnieść standard funkcjonowania ludności. To pierwsze takie badanie na świecie. Jeżeli się powiedzie, to wszystko wskazuje na to, że takie same działania zostaną podjęte również w wielu innych krajach.

Badania mają najpierw sięgnąć jednostek powiatowych, a jeżeli uda się skolekcjonować wszystkie oczekiwane dane, to wtedy nastąpi etap gminny, w którym będzie można jeszcze bliżej przyjrzeć się sytuacji Polaków. Dogłębna kontrola i analiza pozwolą określić, jakie dziedziny życia społecznego mają się dobrze, a jakie wymagają dalszych starań o podniesienie ich jakości. Eksperci oczekują, że w ten sposób będzie można uzyskać zaskakujące dane na temat regionów, w których rozwój jest dynamiczniejszy, niż się tego spodziewamy, ale też niepokojące informacje na temat tych obszarów, które rozwijają się najsłabiej.

Wyniki badań mają natomiast posłużyć, jako kanwa do planowania dalszych działań prowadzonych na szczeblu powiatowym i gminnym. Pozwolą ustalać optymalne strategie rozwojowe, ale też określać, w których rejonach należy lokować konkretne fundusze i na co mają one być przeznaczane.

Wskaźnik, jaki opracowują MMR oraz agencja ONZ to LHDI. W przeciwieństwie to PKB, ma on określać nie stopień rozwoju państwa, ale poziom życia samych mieszkańców. Oznacza to, że LHDI jest dokładniejsze od PKB i bardziej skupia się na jednostkach ludzkich, a nie gospodarce. Lokalne HDI jest obliczane na podstawie oczekiwanej długości życia w zdrowiu, dostępu do wiedzy i edukacji oraz kondycji ekonomicznej. Poszczególne elementy są obliczane na podstawie szczegółowych informacji np. dotyczących wykształcenia każdej jednostki zamieszkującej dany teren.

Niemniej jednak, HDI nie jest wskaźnikiem uniwersalnym. Trzeba dostosowywać go do określonego przypadku, a to znaczy, że należy go zoptymalizować tak, by odpowiadał polskim realiom. Obecnie trwają prace, których zadaniem jest m.in. ustalenie, w jaki sposób mierzony będzie stopień ubóstwa. Żeby można było ustalić jasny plan działania, na razie specjaliści zbierają dane pochodzące z GUS, resortów rządowych i rozmaitych instytucji. Pozwolą one dopasować wskaźnik LHDI to potrzeb Polski, a następnie przeprowadzić badania.