Wiktor Janukowycz chce większego wyroku dla Julii Tymoszenko?
Zdaniem obrońców Julii Tymoszenko należy spodziewać się w najbliższym czasie kolejnego procesu i nowego wyroku dla byłej premier Ukrainy, która może spędzić w więzieniu łącznie nawet 12 lat. W październiku ubiegłego roku została ona skazana na siedem lata więzienia - czytamy na portalu Wprost.pl, który powołuje się na PAP.
Adwokat opozycjonistki Serhij Własenko oznajmił, że za dążeniem do pozbawienia jego klientki wolności na tak długi czas stoi prezydent Wiktor Janukowycz. Według niego obecny prezydent tak obawia się Tymoszenko, że rozkazał Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) doprowadzić do zmiany obecnego wyroku na dwanaście lat.
W poprzednim tygodniu SBU poinformowała, że zakończyła dochodzenie dotyczące machinacji finansowych firmy Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), którą Julia Tymoszenko zarządzała w latach 90-tych. Opozycjonistce zarzuca się uchylanie od spłaty podatków na sumę ponad 4,7 mln hrywien (ok. 1,95 mln złotych), kradzież oraz próbę kradzieży środków budżetowych drogą wyłudzenia 25 mln hrywien (ok. 10,4 mln złotych) z podatku VAT. Ponadto Julię Tymoszenko oskarża się o fałszowanie dokumentów służbowych, a także uchylanie się od spłaty 681 tys. hrywien (ok. 283 tys. złotych) podatku dochodowego.
Własenko twierdzi, że jeśli sąd uzna Julię Tymoszenko za winną, może ona zostać skazana na karę ośmiu do dwunastu lat więzienia. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku była szefowa ukraińskiego rządu została skazana na siedem lat więzienia. Ponadto otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych oraz została zobowiązana do wypłacenia 1,5 mld hrywien odszkodowania państwowej firmie Naftohaz. Sąd stwierdził, że była to wartość strat, które spółka poniosła z powodu podpisania przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
W poprzednim tygodniu SBU poinformowała, że zakończyła dochodzenie dotyczące machinacji finansowych firmy Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), którą Julia Tymoszenko zarządzała w latach 90-tych. Opozycjonistce zarzuca się uchylanie od spłaty podatków na sumę ponad 4,7 mln hrywien (ok. 1,95 mln złotych), kradzież oraz próbę kradzieży środków budżetowych drogą wyłudzenia 25 mln hrywien (ok. 10,4 mln złotych) z podatku VAT. Ponadto Julię Tymoszenko oskarża się o fałszowanie dokumentów służbowych, a także uchylanie się od spłaty 681 tys. hrywien (ok. 283 tys. złotych) podatku dochodowego.
Własenko twierdzi, że jeśli sąd uzna Julię Tymoszenko za winną, może ona zostać skazana na karę ośmiu do dwunastu lat więzienia. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku była szefowa ukraińskiego rządu została skazana na siedem lat więzienia. Ponadto otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych oraz została zobowiązana do wypłacenia 1,5 mld hrywien odszkodowania państwowej firmie Naftohaz. Sąd stwierdził, że była to wartość strat, które spółka poniosła z powodu podpisania przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.