Wielkie zakupy w USA. „Czarny piątek” zawitał też do Europy
„Czarny piątek” przypadający nazajutrz po Święcie Dziękczynienia to tradycyjnie dzień wielkich wyprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Przeceny produktów należących do różnych kategorii są zwykle tak duże, że klienci gotowi są od razu po czwartkowej kolacji ustawić się w kolejkach do sklepów, by w momencie otwarcia ruszyć do kupowania. Ta moda zagościła już także w Europie.
Dzień po Święcie Dziękczynienia, ostatni piątek listopada to zawsze wielkie święto dla Amerykanów, którzy właśnie teraz mają szansę na zrobienie ogromnych zakupów po wyjątkowo niskich cenach. Słynny już „czarny piątek” to dzień największych wyprzedaży pojawiających się niemal we wszystkich amerykańskich sklepach.
Obniżki dotyczą wszystkich kategorii produktów. Kupowanie jest tak opłacalne, że wielu Amerykanów całą noc spędziło w kolejkach, byle rano jak najszybciej wbiec do sklepu i kupić towary w promocyjnych cenach. To już praktycznie norma, że po czwartkowej kolacji wiele osób wędruje pod markety i ustawia się w kolejki, a niektórzy przynoszą ze sobą nawet śpiwory, by odpocząć i rano być gotowymi do szturmowania sklepów.
Chociaż ten dzień zawsze budzi wiele emocji, to jednak analitycy są przekonani, że w tym roku będzie dość spokojnie. Prognozy od jakiegoś czasu zakładały, że nie będzie aż tak dużych obniżek, jak w wielu poprzednich latach. Przewiduje się, że absolutna większość produktów będzie oferowana w cenach identycznych, jak te w „czarny piątek” 2013r.
Przeceny w ostatni piątek listopada stają się popularne także w Europie. Chociaż nie obchodzimy tu Święta Dziękczynienia, to jednak docierają do nas inne amerykańskie zwyczaje. A wszystko to powodowane jest międzynarodową działalnością tamtejszych punktów handlowych. Choćby internetowy Amazon wprowadza w ten piątek wielkie obniżki, a to skłania też inne, europejskie sklepy do organizowania znacznych promocji.
Europejska tradycja „czarnego piątku” najbardziej widoczna jest w Wielkiej Brytanii. Eksperci zakładają nawet, że w tegoroczny piątek następujący po Dniu Dziękczynienia na Wyspach dojdzie do rekordowych zakupów on-line. Przy pomocy samych tylko kart Visa, co minutę Brytyjczycy mają wydawać ok. 360 tysięcy funtów, czyli ok. 560 tysięcy dolarów. Mimo to, nie każdy podmiot chce brać udział w wielkich, piątkowych wyprzedażach. Radykalnie odmówił tego m.in. dom handlowy Harrods.
W Polsce oficjalnie nie obchodzimy „czarnego piątku”, lecz wiele punktów handlowych zdecydowało się dzisiaj na promocje. Dotyczy to głównie sklepów on-line. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach zarówno w USA, jak i w europejskich krajach największe obniżki widoczne są właśnie w sklepach internetowych, które zaczęły pod tym względem zdecydowanie dominować nad punktami stacjonarnymi.
Obniżki dotyczą wszystkich kategorii produktów. Kupowanie jest tak opłacalne, że wielu Amerykanów całą noc spędziło w kolejkach, byle rano jak najszybciej wbiec do sklepu i kupić towary w promocyjnych cenach. To już praktycznie norma, że po czwartkowej kolacji wiele osób wędruje pod markety i ustawia się w kolejki, a niektórzy przynoszą ze sobą nawet śpiwory, by odpocząć i rano być gotowymi do szturmowania sklepów.
Chociaż ten dzień zawsze budzi wiele emocji, to jednak analitycy są przekonani, że w tym roku będzie dość spokojnie. Prognozy od jakiegoś czasu zakładały, że nie będzie aż tak dużych obniżek, jak w wielu poprzednich latach. Przewiduje się, że absolutna większość produktów będzie oferowana w cenach identycznych, jak te w „czarny piątek” 2013r.
Przeceny w ostatni piątek listopada stają się popularne także w Europie. Chociaż nie obchodzimy tu Święta Dziękczynienia, to jednak docierają do nas inne amerykańskie zwyczaje. A wszystko to powodowane jest międzynarodową działalnością tamtejszych punktów handlowych. Choćby internetowy Amazon wprowadza w ten piątek wielkie obniżki, a to skłania też inne, europejskie sklepy do organizowania znacznych promocji.
W Polsce oficjalnie nie obchodzimy „czarnego piątku”, lecz wiele punktów handlowych zdecydowało się dzisiaj na promocje. Dotyczy to głównie sklepów on-line. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach zarówno w USA, jak i w europejskich krajach największe obniżki widoczne są właśnie w sklepach internetowych, które zaczęły pod tym względem zdecydowanie dominować nad punktami stacjonarnymi.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.