Walki na Majdanie dalej trwają. Czy coś może się jeszcze zmienić?
Walki na Majdanie nadal trwają. Najnowsze dane mówią już o ok. 100 ofiarach śmiertelnych i tysiącach rannych. W sobotę do Kijowa udadzą się europosłowie. Rada Najwyższa Ukrainy wieczorem postanowiła, że wprowadzony zostanie zakaz używania broni palnej przez funkcjonariuszy milicji. Najbliższych kilkadziesiąt godzin może zadecydować o przyszłości Ukrainy.
Czwartek okazał się być najtragiczniejszym dniem na przestrzeni 3 miesięcy trwania demonstracji na kijowskim Majdanie. W wyniku porannego zerwania rozejmu doszło do eskalacji walk. Mówi się, że w zaledwie jeden dzień zginęło więcej osób niż we wszystkich poprzednich tygodniach. Niektóre źródła podają, że 20 lutego śmierć ponieść mogło nawet ok. 75 osób, a ok. 1000 jest rannych. Dopóki zamieszki trwają, danych tych nie udaje się jednak potwierdzić.
Z powodu wzmożenia walk, wielu mieszkańców Kijowa postanowiło w czwartek uciec z terenów miasta znajdujących się na prawym brzegu Dniepru i masowo wyruszali na lewobrzeżną część ukraińskiej stolicy. Wielu Ukraińców uległo panice i w popłochu wykupywali dzisiaj towary ze sklepów oraz wybierali wszystkie oszczędności z banków. W czwartek z Ukrainy odleciało też wiele prywatnych samolotów.
Na Euromajdanie wciąż dochodzi do starć. Demonstranci przetrzymują też kilkudziesięciu funkcjonariuszy Berkutu. Wieczorem protestujący w centrum Kijowa nie chcieli przepuścić autobusu wiozącego siły tamtejszego MSW z powrotem do koszar. Niezbędne okazały się poważne negocjacje.
W znajdującym się na zachodzie Ukrainy Kałuszu milicjanci przekazali demonstrantom swoje tarcze, hełmy i udostępnili całą komendę. W niektórych miejscowościach rozwiązane zostały lokalne frakcje partii rządzącej. W Dniepropietrowsku zwolennicy opozycji zatrzymali pociąg wiozący wojsko do Kijowa. Według relacji, zbędne było użycie siły, ponieważ żołnierze dobrowolnie wysiedli i wrócili do swojej jednostki.
Ze względu na pogarszającą się sytuację polityczno-społeczną, na Ukrainie wciąż przebywają szefowie dyplomacji Niemiec i Polski, którzy po raz kolejny spotkali się w czwartek wieczorem z prezydentem Janukowyczem. W dyskusji udział wzięli też reprezentanci opozycji Arsenij Jaceniuk, Ołeh Tiahnybok oraz Witalij Kliczko. Już wcześniej pojawiły się informacje, jakoby istniała nadzieja na porozumienie. Mowa o ugodzie związanej m.in. ze skróceniem kadencji prezydenta i parlamentu oraz opracowaniem nowej konstytucji.
Politycy z całego świata dyskutują na temat sankcji, jakie można nałożyć na Ukrainę, by władze poniosły konsekwencje swoich bezprawnych działań. USA twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zamrożenie aktywów należących do niektórych przedstawicieli ukraińskich władz. Amerykanie chcą także, by wstrzymano możliwość wydawania wiz dla 20 wysoko postawionych urzędników z Ukrainy. Podobnie postąpiła już Kanada.
Także UE postanowiła skorzystać z opcji sankcji wizowych oraz finansowych. Dodatkowo, urzędnicy Wspólnoty zadecydowali, że dobrym rozwiązaniem będzie nałożenie embarga na wszystkie towary, które mogą zostać na Ukrainie wykorzystane przeciwko ludności, czyli m.in. na broń. Sekretarz generalny NATO wezwał ukraińską armię, by nie opowiadała się przeciwko obywatelom.
Zaostrzająca się sytuacja oraz naciski z zewnątrz sprawiły, że Rada Najwyższa Ukrainy wydała zakaz używania broni palnej zarówno przez milicję, jak i wszelkie inne służby porządkowe, co daje choć cień nadziei, że sytuacja na Majdanie nieco się uspokoi, a tej nocy nie będzie już przybywało ofiar.
Premier Donald Tusk zaapelował, by na znak solidarności z walczącymi Ukraińcami i w celu upamiętnienia poległych, w piątek o godz. 20:00 Polacy postawili w oknach swoich domów płonące świeczki.
[AKTUALIZACJA]
W piątek rano milicja ze Lwowa oficjalnie poinformowała, że przechodzi na stronę narodu. Pojawiają sie apele, by to samo uczynili kijowscy funkcjonariusze. Niespokojnie jest natomiast w parlamencie, gdzie doszło do awantur i rękoczynów. Opozycja domaga się, by na miejscu pojawili się prezydent i premier.
Chociaż prezydent Janukowycz ogłosił, że w nocy udało się osiągnąć porozumienie, to jednak wiele osób, w tym europejscy politycy i premier Donald Tusk pozostają sceptykami. Oficjalnie nieznane są żadne szczegóły domniemanej ugody, a te, o których na razie mówią niektóre media, niekoniecznie będą odpowiedały demonstrującym na Majdanie.
Z powodu wzmożenia walk, wielu mieszkańców Kijowa postanowiło w czwartek uciec z terenów miasta znajdujących się na prawym brzegu Dniepru i masowo wyruszali na lewobrzeżną część ukraińskiej stolicy. Wielu Ukraińców uległo panice i w popłochu wykupywali dzisiaj towary ze sklepów oraz wybierali wszystkie oszczędności z banków. W czwartek z Ukrainy odleciało też wiele prywatnych samolotów.
Na Euromajdanie wciąż dochodzi do starć. Demonstranci przetrzymują też kilkudziesięciu funkcjonariuszy Berkutu. Wieczorem protestujący w centrum Kijowa nie chcieli przepuścić autobusu wiozącego siły tamtejszego MSW z powrotem do koszar. Niezbędne okazały się poważne negocjacje.
W znajdującym się na zachodzie Ukrainy Kałuszu milicjanci przekazali demonstrantom swoje tarcze, hełmy i udostępnili całą komendę. W niektórych miejscowościach rozwiązane zostały lokalne frakcje partii rządzącej. W Dniepropietrowsku zwolennicy opozycji zatrzymali pociąg wiozący wojsko do Kijowa. Według relacji, zbędne było użycie siły, ponieważ żołnierze dobrowolnie wysiedli i wrócili do swojej jednostki.
Politycy z całego świata dyskutują na temat sankcji, jakie można nałożyć na Ukrainę, by władze poniosły konsekwencje swoich bezprawnych działań. USA twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zamrożenie aktywów należących do niektórych przedstawicieli ukraińskich władz. Amerykanie chcą także, by wstrzymano możliwość wydawania wiz dla 20 wysoko postawionych urzędników z Ukrainy. Podobnie postąpiła już Kanada.
Także UE postanowiła skorzystać z opcji sankcji wizowych oraz finansowych. Dodatkowo, urzędnicy Wspólnoty zadecydowali, że dobrym rozwiązaniem będzie nałożenie embarga na wszystkie towary, które mogą zostać na Ukrainie wykorzystane przeciwko ludności, czyli m.in. na broń. Sekretarz generalny NATO wezwał ukraińską armię, by nie opowiadała się przeciwko obywatelom.
Zaostrzająca się sytuacja oraz naciski z zewnątrz sprawiły, że Rada Najwyższa Ukrainy wydała zakaz używania broni palnej zarówno przez milicję, jak i wszelkie inne służby porządkowe, co daje choć cień nadziei, że sytuacja na Majdanie nieco się uspokoi, a tej nocy nie będzie już przybywało ofiar.
Premier Donald Tusk zaapelował, by na znak solidarności z walczącymi Ukraińcami i w celu upamiętnienia poległych, w piątek o godz. 20:00 Polacy postawili w oknach swoich domów płonące świeczki.
[AKTUALIZACJA]
W piątek rano milicja ze Lwowa oficjalnie poinformowała, że przechodzi na stronę narodu. Pojawiają sie apele, by to samo uczynili kijowscy funkcjonariusze. Niespokojnie jest natomiast w parlamencie, gdzie doszło do awantur i rękoczynów. Opozycja domaga się, by na miejscu pojawili się prezydent i premier.
Chociaż prezydent Janukowycz ogłosił, że w nocy udało się osiągnąć porozumienie, to jednak wiele osób, w tym europejscy politycy i premier Donald Tusk pozostają sceptykami. Oficjalnie nieznane są żadne szczegóły domniemanej ugody, a te, o których na razie mówią niektóre media, niekoniecznie będą odpowiedały demonstrującym na Majdanie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.