Z perspektywy nauczycieli, to właśnie w sierpniu kończy się dany rok szkolny i to wtedy część z nich oczekuje na decyzje odnośnie ich dalszego zatrudnienia. Kontraktowi pedagodzy, którzy są zatrudnieni na określony czas, nie mają zwykle większych powodów do zmartwień. Niepokoić powinni się ci, którzy pracują w ramach umowy o pracę na czas nieokreślony lub ci, którym właśnie wygasają kontrakty czy umowy na czas określony.

Już od początku tegorocznej wiosny, przedstawiciele oświaty nie ukrywają, że w tym roku zwolnionych zostanie znacznie więcej nauczycieli, niż w poprzednich latach. Według początkowych szacunków ZNP miałoby to być 18 tys. pracowników, a według Polskiej Partii Pracy oraz Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” może to być nawet 30 tys. pedagogów! Dodatkowo, mówi się, że wielu pracownikom zredukowany zostanie wymiar godzin, co przełoży się na niższe zarobki.

Zgodnie z danymi zebranymi, dzięki ankiecie opublikowanej przez tygodnik „Głos Nauczycielski”, 20% nauczycieli już teraz przyznaje, że w miejscach ich pracy dokonywane są zwolnienia. Natomiast Ministerstwo Edukacji Narodowej podaje, że na podstawie Systemu Informacji Oświatowej można wnioskować, iż umowa zostanie wypowiedziana 7357 pedagogom pracującym w placówkach szkolnych. Niemniej jednak, konkretne dane dotyczące tej kwestii zostaną potwierdzone dopiero w październiku, gdy zacznie się już nowy rok szkolny.

Co powoduje, że tak wielu specjalistów nie jest już potrzebnych w tym zawodzie? To, przede wszystkim, skutek niżu demograficznego. Już od kilku lat można zauważyć, że do szkół uczęszcza coraz mniejsza liczba uczniów. Doprowadza to nie tylko do zwolnień pedagogów, ale również do zamykania wielu instytucji dydaktyczno-wychowawczych. Ponadto, niejednokrotnie zdarza się, że samorządy są zmuszone do wzmożonej oszczędności i w rezultacie, decydują się na redukcję liczby zatrudnionych nauczycieli.