W stolicy osunęła się ziemia. Część mieszkańców centrum ewakuowana
W piątek rano w centrum Warszawy doszło do osunięcia się ziemi. Wyrwa w jezdni została spowodowana pracami budowlanymi związanymi z powstawaniem II linii metra. Doprowadziły one do intensywnego wycieku wody. Z uwagi na spore zagrożenie, ewakuowano mieszkańców pobliskich kamienic, a także zamknięto ulicę Marszałkowską. Po kilku godzinach od awarii, sytuacja powoli wraca do normy.
W piątek, we wczesnych godzinach porannych, doszło do pęknięcia wodociągu znajdującego się na terenie, na którym trwają prace budowlane nad nową linią metra. W rezultacie intensywnego wycieku wody, zalana została m.in. stacja C11 Świętokrzyska. Dostająca się do konstrukcji woda doprowadziła do osunięcia się jezdni. Mimo mrożącego krew w żyłach widoku, zarówno budujący metro, jak i władze miasta zapewniają, że sytuacja została już opanowana.
Z uwagi na rozmiary wyrwy, ale również na niebezpieczeństwo dalszych osunięć, jeszcze rano ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków. Nieczynne było gimnazjum mieszczące się na ul. Świętokrzyskiej. Zamknięto również ulicę Marszałkowską, która częściowo przejezdna była dopiero od godziny 12:30. Zapowiadano przy tym, że w pełni dostępna będzie już od 15:00.
Niemniej jednak, na razie nie ma mowy o tym, żeby mieszkańcy powrócili do swoich domów. Będzie to możliwe najwcześniej jutro. Noc spędzą w hotelach lub placówkach miejskich. Najpierw trzeba bowiem w pełni naprawić awarię oraz odpowiednio zabezpieczyć teren tak, by istniała pewność, że nie dojdzie do dalszego osuwania się jezdni. Dzisiaj mieszkańcy będą mogli jednak wejść do mieszkań po najpotrzebniejsze rzeczy, ale wyłącznie w obecności pilnującej budynków policji lub straży miejskiej.
Wiceprezydent Warszawy, Jacek Wojciechowicz zapewnił, że sprawa osunięcia się jezdni zostanie gruntowanie zbadana. Należy teraz ustalić, co było jego dokładną przyczyną. Niewykluczone, że była to przypadkowa awaria, do której nikt się nie przyczynił, jednak istnieje też prawdopodobieństwo, że wyrwa jest efektem ludzkiego błędu. Dodatkowo, trzeba zbadać, co wydarzyło się najpierw – czy osuwisko jest rezultatem awarii wodociągu, czy może jednak okaże się, że to z powodu osunięcia się jezdni doszło do uszkodzenia rur wodociągowych.
Na chwilę obecną najważniejsze jest to, że sytuacja w centrum stolicy powoli wraca do normy, a zagrożenie dalszymi osunięciami jest całkowicie eliminowane. Wyciekającą wodę zatamowano, a braki w jezdni zostały zabetonowane.
Z uwagi na rozmiary wyrwy, ale również na niebezpieczeństwo dalszych osunięć, jeszcze rano ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków. Nieczynne było gimnazjum mieszczące się na ul. Świętokrzyskiej. Zamknięto również ulicę Marszałkowską, która częściowo przejezdna była dopiero od godziny 12:30. Zapowiadano przy tym, że w pełni dostępna będzie już od 15:00.
Niemniej jednak, na razie nie ma mowy o tym, żeby mieszkańcy powrócili do swoich domów. Będzie to możliwe najwcześniej jutro. Noc spędzą w hotelach lub placówkach miejskich. Najpierw trzeba bowiem w pełni naprawić awarię oraz odpowiednio zabezpieczyć teren tak, by istniała pewność, że nie dojdzie do dalszego osuwania się jezdni. Dzisiaj mieszkańcy będą mogli jednak wejść do mieszkań po najpotrzebniejsze rzeczy, ale wyłącznie w obecności pilnującej budynków policji lub straży miejskiej.
Na chwilę obecną najważniejsze jest to, że sytuacja w centrum stolicy powoli wraca do normy, a zagrożenie dalszymi osunięciami jest całkowicie eliminowane. Wyciekającą wodę zatamowano, a braki w jezdni zostały zabetonowane.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.