W sierpniu PMI dla polskiego przemysłu znowu w dół. Co będzie dalej?
Zgodnie z najnowszym odczytem wskaźnika PMI dla polskiego sektora przemysłowego, w sierpniu spadł on o 1,4 pkt z wartości 49,7 do 48,3 pkt. Negatywny wynik utrzymuje się już od 5 miesięcy. To odzwierciedlenie pogarszającej się sytuacji gospodarczej naszego kraju. Oczywiście, bezustannie jest to wynikiem ogólnoświatowego kryzysu, który od kilku lat trapi także europejskie państwa.
Wynik PMI poniżej 50 punktów zawsze oznacza spowolnienie gospodarcze, a w przypadku polskiego przemysłu, utrzymuje się on już od pięciu miesięcy. Co prawda, jeszcze do niedawna oscylował w granicach normy 50 punktów, jednak coraz bardziej się od niej oddala. W sierpniu odczyt wskazał na 48,3 punkty, co jest rezultatem aż o 1,4 punktu gorszym od tego lipcowego, gdy PMI wyniosło 49,7pkt.
W ubiegłym miesiącu mogło się już wydawać, że sytuacja powoli się stabilizuje, ponieważ wskaźnik PMI zanotował drobny wzrost wartości. Niemniej jednak, obecny rezultat pokazuje, że nie powinniśmy się łudzić i liczyć na poprawę, gdy dookoła nas coraz bardziej odczuwalne są problemy gospodarcze.
Jak wyliczają eksperci, na niższy odczyt PMI złożył się szereg czynników. Wpływ na wynik miały głównie spadki w liczbie nowych zamówień oraz w kwestii produkcji. Chociaż przez pewien czas udawało się utrzymywać indeks zatrudnienia na relatywnie dobrym poziomie, to jednak należy spodziewać się, że ogólne pogorszenie sprawi, iż on również zacznie zniżkować.
Wszystko to jest natomiast powodowane kiepskimi wynikami w całej Europie, w tym głównie, w Unii Europejskiej. Osłabienie gospodarek naszych partnerów handlowych, mniejszy eksport, oszczędności krajów wspólnoty powodują, że zła sytuacja jednego kraju przekłada się na gorsze wyniki kolejnego i w ten sposób, efektem domina, kryzys obejmuje w końcu całą unię.
Jednocześnie, także nasz popyt słabnie, a to sprawia, że ani zagraniczny rynek zbytu, ani ten krajowy, nie dają szansy na satysfakcjonujące wyniki sektora przemysłowego. Odczyt PMI wpisuje się w ogólną tendencję spadkową, której pierwszym sygnałem był słabszy od spodziewanego wzrost PKB, który wyniósł 2,4%.
W ubiegłym miesiącu mogło się już wydawać, że sytuacja powoli się stabilizuje, ponieważ wskaźnik PMI zanotował drobny wzrost wartości. Niemniej jednak, obecny rezultat pokazuje, że nie powinniśmy się łudzić i liczyć na poprawę, gdy dookoła nas coraz bardziej odczuwalne są problemy gospodarcze.
Jak wyliczają eksperci, na niższy odczyt PMI złożył się szereg czynników. Wpływ na wynik miały głównie spadki w liczbie nowych zamówień oraz w kwestii produkcji. Chociaż przez pewien czas udawało się utrzymywać indeks zatrudnienia na relatywnie dobrym poziomie, to jednak należy spodziewać się, że ogólne pogorszenie sprawi, iż on również zacznie zniżkować.
Wszystko to jest natomiast powodowane kiepskimi wynikami w całej Europie, w tym głównie, w Unii Europejskiej. Osłabienie gospodarek naszych partnerów handlowych, mniejszy eksport, oszczędności krajów wspólnoty powodują, że zła sytuacja jednego kraju przekłada się na gorsze wyniki kolejnego i w ten sposób, efektem domina, kryzys obejmuje w końcu całą unię.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.