W środę, 6 czerwca 2012r. Rada Polityki Pieniężnej podczas swojego kolejnego posiedzenia postanowiła nie zmieniać stóp procentowych obowiązujących od maja bieżącego roku mimo, że inflacja przekracza granicę górnego odchylenia określoną przez bank centralny. Brak zmian oznacza, że stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego wynosi nadal 4,75%. To natomiast przekłada się na wartość stopy lombardowej, która wynosi obecnie 6,25% oraz na wysokość stopy depozytowej, która wynosi 3,25%. Jeśli chodzi o stopę redyskontową weksli, to po majowych podwyżkach wynosi ona 5,00%.

Pomimo tego, że specjaliści przewidywali, iż w czerwcu jeszcze uda się utrzymać stopy procentowe na aktualnym poziomie, to jednak istnieje spore prawdopodobieństwo, że zmiany nastąpią w lipcu. Nie byłoby to dziwne, biorąc pod uwagę ubiegły rok. W 2011r. stopy zmieniały się czterokrotnie. Łącznie zostały podniesione aż o 100pb, przy czym kolejne wzrosty następowały w styczniu, kwietniu, maju i czerwcu – rosły więc w niezwykle szybkim tempie.

Co miałoby skłonić RPP do podniesienia stóp procentowych w lipcu? Tym razem analitycy zwracają uwagę głównie na wciąż wysoką inflację oraz utrzymujące się, spore ryzyko inflacyjne. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w kwietniu tego roku inflacja w Polsce wynosiła 4,0%, czyli więcej o 0,1% niż w poprzednim roku o tej porze. Jednocześnie, eksperci podkreślają, że spowolnienie rodzimej gospodarki jest stosunkowo niewielkie. PKB w ciągu pierwszych 3 miesięcy 2012r. wzrosło aż o 3,5% w porównaniu do roku ubiegłego, co mimo wszystko napawa optymizmem.

Daje to sytuację niemal identyczną jak ta majowa, która doprowadziła do podjęcia decyzji o podwyższeniu stóp procentowych. To natomiast powoduje, że istnieje spore prawdopodobieństwo, iż w obliczu niemal takiego samego stanu rzeczy, RPP po raz kolejny dokona podwyżki. Analitycy dodają przy tym, że podniesienie stóp nie zaszkodzi polskiej gospodarce choćby dlatego, że w porównaniu do innych państw europejskich, Polska jest dość odporna na kryzys.

To, czy stopy procentowe rzeczywiście zostaną w lipcu podniesione zależy jednak głównie od najnowszych danych na temat stanu rodzimej gospodarki, a głównie wysokości inflacji. Ewentualnych zmian można spodziewać się 3 lub 4 lipca podczas kolejnego posiedzenia RPP.