Dane Eurostatu pokazują, że najmniej pracowici są młodzi mieszkańcy krajów południowych. Na terenie całej Unii Europejskiej, bez pracy pozostawało ok. 5 mln nieuczących się osób w wieku 20-24 lata. W ciągu ostatniej dekady sytuacja poprawiła się w 12 krajach, jednak w 16 uległa pogorszeniu.
Coraz chętniejsi do podjęcia pracy lub kontynuowania edukacji stali się, przede wszystkim, młodzi mieszkańcy Bułgarii i Niemczech. Niezłą poprawę zaliczyła też Polska.

Odsetek młodych aktywnych zawodowo lub edukacyjnie najbardziej spadł na Cyprze, gdzie zaobserwowano wzrost aż o 9 punktów procentowych. Wyraźnie gorzej wyglądała także sytuacja w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie pogorszenie wyniosło odpowiednio 8 p. p. oraz 7,5 p. p. Sporo przybyło też „leniuchów” w Grecji i Irlandii.

Największy odsetek nic nierobiących osób w badanej grupie wiekowej występuje we Włoszech. Stanowią oni aż 29,1% ogółu. W Rumunii nie kształci się ani nie rozwija zawodowo 23,6% mieszkańców w tym wieku. W Grecji odsetek ten wynosił 23,0%, a w Bułgarii i na Cyprze było to po 22,7% osób w tym przedziale wiekowym. Również na dwóch następnych pozycjach znalazły się państwa z południa Europy – Hiszpania (21,2%) oraz Chorwacja (19,6%).

Zdecydowanie bardziej aktywni okazali się wstępujący w dorosłość obywatele krajów leżących na północy Starego Kontynentu. Liderami byli Holendrzy. W grupie 20-24 lata bez zajęcia jest tam zaledwie 6,9% osób. Bardzo niski był też procent odnotowany na Malcie (8,1%) oraz w Danii (8,5%). Dobrze wypadły też Luksemburg (9,0%) i Szwecja (9,3%).

Powodów takiego stanu rzeczy i sporych rozbieżności pomiędzy narodami z północy i południa Europy można doszukiwać się w ich mentalności. Południowcy uważani są za tych bardziej rodzinnych, a przy tym ceniących sobie rozrywkę i zabawę. Rodziny wielopokoleniowe nie są tam niczym nadzwyczajnym, a późny wiek usamodzielniania się skłania do pozostawania bez obowiązków tak długo, jak to możliwe.

Taka postawa diametralnie różni się od tej widocznej w krajach położonych bardziej na północy kontynentu, gdzie młodzi ludzie wyprowadzają się z domów rodzinnych często tuż po osiągnięciu pełnoletności. Co więcej, wielu nie tyle uczy się lub pracuje, co skrzętnie łączy te dwa zajęcia, kontynuując edukację i jednocześnie utrzymując się z własnych pieniędzy.