Jak wskazują na to liczby, na przestrzeni ostatnich 5 lat grupa urzędników w naszym kraju powiększyła się o 10,8%. Główny Urząd Statystyczny szacuje, że aktualnie w naszym kraju zatrudnionych jest łącznie 443,1 tysiąca urzędników. Oznacza to, że 6,8% osób to pracownicy administracyjni. Daje nam to 4. miejsce na kontynencie pod względem rozrostu tego sektora.

Należy przy tym zaznaczyć, że w wyliczeniach GUS nie uwzględniono osób zatrudnionych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ani w sektorze obrony narodowej. Warto też podkreślić, że mimo doradzanej przez unię redukcji etatów w administracji, w Polsce między 2011 a 2012 roku przybyło ok. 7 tysięcy nowych pracowników. Najwięcej osób zatrudniono w samorządach.

Zdecydowanie najlepiej radzą sobie natomiast Łotysze i Chorwaci, którzy od pewnego czasu skutecznie walczą ze zbyt rozbudowaną administracją. W Łotwie udało się zmniejszyć liczbę urzędników aż o 32,4%, a w Chorwacji o 20,4%. Całkiem nieźle radzą sobie także Portugalczycy. W tym południowym kraju zatrudnienie w sektorze administracyjnym zdołano zredukować o 16,5%. Brytyjczycy zmniejszyli swoją biurokrację o 13,2%.

Sytuacja Polski jest o tyle zła, że praktycznie w całej Europie podejmowane są wszelkie działania mające na celu ograniczenie liczby urzędników. Politycy podkreślają, że w czasach spowolnienia gospodarczego, redukcja zatrudnienia w administracji jest niezwykle istotna, ponieważ pozwala na znaczną oszczędność.

Chociaż sytuacja polskiej administracji nie jest najlepsza, to jednak jeszcze gorzej sprawa ta wygląda na Węgrzech. W pierwszym z krajów sektor administracyjny wzrósł w ciągu 5 lat o 18,6%, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w Polsce. Mimo tego, Polacy powinni podążać śladami Łotwy czy Chorwacji, ograniczając wydatki związane z zatrudnianiem zbyt dużej liczby urzędników.

Bodźcem do redukcji rozbudowanej administracji mogą być też ostatnie decyzje jednostek unijnych, które postanowiły ograniczyć liczbę pracowników zatrudnionych w tym sektorze. Planowane są zwolnienie, ale też obniżenie pensji i wydłużenie czasu pracy. Szacuje się, że do 2020r. pozwoli to zaoszczędzić ponad 2,5 miliarda euro.