Urzędnicy skarżą się na agresywnych podatników
"Dziennik Gazeta Prawna" rozpisuje się na temat coraz bardziej agresywnego podejścia Polaków do kontroli skarbowych. "DPG" przytacza wypowiedzi urzędników, którzy twierdzą, że podatnicy, by uniemożliwić inspekcję, zastraszają, biją, opluwają, klną czy próbują staranować samochodem.
Gazeta przeprowadziła rozmowy z pracownikami urzędów kontroli skarbowej. Przyznali oni, że spotkają się z coraz większą agresją. - Nikt nie lubi być kontrolowany, a gdy wiąże się to z potencjalnym natychmiastowym zagrożeniem karą w postaci mandatu, reakcje podatników bywają nieprzewidywalne i gwałtowne - oznajmiła Anna Baran z UKS w Zielonej Górze.
Inspektorzy przyznają, iż radzą sobie z tego typu postawami dzięki profesjonalnemu podejściu. - Gdy pracownik nie jest odporny na stres, istnieje duże prawdopodobieństwo, że sobie nie poradzi - stwierdziła Teresa Piechowicz z UKS w Rzeszowie.
Urzędnicy zgodnie przyznają, że najtrudniej przeprowadza się kontrole na targowiskach. Tam kontrolowani nie mają hamulców, a dodatkowo wtóruje im tłum. - Zarówno grubym rybom podziemia gospodarczego, jak i małym płotkom z chroniczną awersją do płacenia podatków wzrasta ciśnienie krwi, gdy w drzwiach firmy pojawiają się inspektorzy kontroli skarbowej - stwierdziła Andrzej Bartyska z UKS w Gdańsku.
- Najczęściej agresja kontrolowanych przejawia się podniesionym tonem głosu, stosowaniem inwektyw, lekceważeniem funkcjonariuszy, oskarżaniem, szydzeniem, grożeniem, krzyczeniem, unoszeniem się złością, rzucaniem wyzwisk typu: złodzieje, bandyci, darmozjady - przyznał Wojciech Prawdzic-Lewandowski z UKS w Krakowie.
Inspektorzy przyznają, iż radzą sobie z tego typu postawami dzięki profesjonalnemu podejściu. - Gdy pracownik nie jest odporny na stres, istnieje duże prawdopodobieństwo, że sobie nie poradzi - stwierdziła Teresa Piechowicz z UKS w Rzeszowie.
Urzędnicy zgodnie przyznają, że najtrudniej przeprowadza się kontrole na targowiskach. Tam kontrolowani nie mają hamulców, a dodatkowo wtóruje im tłum. - Zarówno grubym rybom podziemia gospodarczego, jak i małym płotkom z chroniczną awersją do płacenia podatków wzrasta ciśnienie krwi, gdy w drzwiach firmy pojawiają się inspektorzy kontroli skarbowej - stwierdziła Andrzej Bartyska z UKS w Gdańsku.
- Najczęściej agresja kontrolowanych przejawia się podniesionym tonem głosu, stosowaniem inwektyw, lekceważeniem funkcjonariuszy, oskarżaniem, szydzeniem, grożeniem, krzyczeniem, unoszeniem się złością, rzucaniem wyzwisk typu: złodzieje, bandyci, darmozjady - przyznał Wojciech Prawdzic-Lewandowski z UKS w Krakowie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.