Urzędnicy samorządowi - ile państwo wydaje na ich pensje?
Za kila godzin poznamy ostateczne wyniki wczorajszych wyborów samorządowych. Głosowanie na władze lokalne nie cieszy się tak dużą frekwencją, jak wybory prezydenckie i parlamentarne. Powodów, dla których nie chcemy mieć wpływu na obsadzenie stanowisk w naszym regionie jest sporo. Niektórzy uważają, że w tych wyborach nie chodzi o politykę, a o wyścig do stołków zapewniających niezłe dochody. A jak jest w rzeczywistości? Czy urzędnicy samorządowi dużo nas kosztują?
Nie da się ukryć, że zatrudnienie urzędników samorządowych jest kosztowne. Ich jedna 4-letnia kadencja może kosztować grube miliony. Władze lokalne, które powołane zostały na lata 2010-2014 kosztowały Polskę ponad 50 mld złotych. Kwota ta dotyczyła urzędników różnych szczebli. Łącznie było to prawie 50 tysięcy osób. Nie wiemy, ile dokładnie zarabiali poszczególni pracownicy administracyjni, ale stosowna ustawa określa część stawek. Pensjom urzędników samorządowych bliżej przyjrzał się Główny Urząd Statystyczny.
Prezydenci, burmistrzowie oraz wójtowie mogą zarabiać miesięcznie nie więcej niż 12 tys. 365,44 zł. Radni są w świetnej sytuacji, ponieważ sama dieta za pełnienie funkcji publicznej to ok. 2600zł, ale mogą przy tym podejmować standardową pracę zarobkową. Dla samych najważniejszych person, które wybierają mieszkańcy lokalnych społeczności potrzeba rocznie ok. 1,5 mld złotych na pensje.
Należy jednak pamiętać, że jeszcze więcej jest zwykłych urzędników, którzy codziennie przez ustawowych 8 godzin pracują w placówkach samorządowych. Pracownicy administracyjni zatrudnieni w jednostkach tego typu to kolejnych 250 tysięcy osób, którym trzeba wypłacić pensje. Na ten cel rocznie przeznacza się przeszło 11 mld złotych!
Co ciekawe, podczas ostatniej kadencji władz lokalnych wydatki na utrzymanie urzędników wyraźnie rosły z każdym kolejnym rokiem. Szacuje się, że roczne zwyżki sum przeznaczanych na ich wynagrodzenia wynosiły średnio ok. 300 mln złotych. O ile w roku 2011 urzędnicy kosztowali nas 11,33 mld złotych, to już w 2013r. było to 11,91 mld złotych.
Najwięcej pieniędzy przeznaczanych jest na pracowników urzędów gminy, ale wynika to głównie z ich większej liczby, a nie z wyższych zarobków. Kosztowali nas ok. 7,6-8,1 mld złotych rocznie. Na urzędników działających na szczeblu powiatowym wydawano ok. 2,4 mld złotych rocznie, a w przypadku pracowników urzędów wojewódzkich było to ok. 1,3 mld złotych.
Należy jednak mieć świadomość, że liczba pracowników placówek samorządowych stale rośnie, a w związku z tym, rosną też koszty ich utrzymania. Mimo wszystko samorządowcy zapewniają, że poziom zatrudnienia w samorządach ustabilizuje się na przestrzeni kilku najbliższych lat. Będzie to jedynie wymagało sprawnej organizacji, ponieważ w ostatnim czasie zauważono, że samorządom stale przybywa zadań do realizacji i dotychczas wymagało to zatrudniania kolejnych osób.
Miejmy nadzieję, że pracowników administracyjnych rzeczywiście nie będzie już drastycznie przybywało. Trzeba przyznać, że dalsze, horrendalne wzrosty wydatków na ich pensje mogłyby stać się problemem dla gospodarki. Dziesiątki milionów przeznaczane na ich wynagrodzenia mogą zostać spożytkowane przez rząd zdecydowanie lepiej. Tym bardziej, że o nadmiernej papierologii w polskich instytucjach mówi się od dawna, więc może czas zacząć ją ograniczać, korzystając z rozwiązań elektronicznych, a nie dokładając pracy urzędnikom?
Prezydenci, burmistrzowie oraz wójtowie mogą zarabiać miesięcznie nie więcej niż 12 tys. 365,44 zł. Radni są w świetnej sytuacji, ponieważ sama dieta za pełnienie funkcji publicznej to ok. 2600zł, ale mogą przy tym podejmować standardową pracę zarobkową. Dla samych najważniejszych person, które wybierają mieszkańcy lokalnych społeczności potrzeba rocznie ok. 1,5 mld złotych na pensje.
Należy jednak pamiętać, że jeszcze więcej jest zwykłych urzędników, którzy codziennie przez ustawowych 8 godzin pracują w placówkach samorządowych. Pracownicy administracyjni zatrudnieni w jednostkach tego typu to kolejnych 250 tysięcy osób, którym trzeba wypłacić pensje. Na ten cel rocznie przeznacza się przeszło 11 mld złotych!
Co ciekawe, podczas ostatniej kadencji władz lokalnych wydatki na utrzymanie urzędników wyraźnie rosły z każdym kolejnym rokiem. Szacuje się, że roczne zwyżki sum przeznaczanych na ich wynagrodzenia wynosiły średnio ok. 300 mln złotych. O ile w roku 2011 urzędnicy kosztowali nas 11,33 mld złotych, to już w 2013r. było to 11,91 mld złotych.
Należy jednak mieć świadomość, że liczba pracowników placówek samorządowych stale rośnie, a w związku z tym, rosną też koszty ich utrzymania. Mimo wszystko samorządowcy zapewniają, że poziom zatrudnienia w samorządach ustabilizuje się na przestrzeni kilku najbliższych lat. Będzie to jedynie wymagało sprawnej organizacji, ponieważ w ostatnim czasie zauważono, że samorządom stale przybywa zadań do realizacji i dotychczas wymagało to zatrudniania kolejnych osób.
Miejmy nadzieję, że pracowników administracyjnych rzeczywiście nie będzie już drastycznie przybywało. Trzeba przyznać, że dalsze, horrendalne wzrosty wydatków na ich pensje mogłyby stać się problemem dla gospodarki. Dziesiątki milionów przeznaczane na ich wynagrodzenia mogą zostać spożytkowane przez rząd zdecydowanie lepiej. Tym bardziej, że o nadmiernej papierologii w polskich instytucjach mówi się od dawna, więc może czas zacząć ją ograniczać, korzystając z rozwiązań elektronicznych, a nie dokładając pracy urzędnikom?
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.