Unia ma pomysł na walkę z bezrobociem wśród młodych – ale czy dobry?
Unia Europejska przeznaczy 33 miliardy złotych na walkę z bezrobociem wśród osób młodych. Planowany program wzbudza jednak mieszane uczucia. Teoretycznie, ma on sprawić, że każda osoba mająca poniżej 25. roku życia otrzyma pracę tuż po zakończeniu edukacji. Problem tkwi jednak w tym, że praca ta będzie trwała ledwie 4 miesiące. Czy jest sens organizowania miejsc pracy dla osób, które i tak po krótkim czasie zasilą szeregi bezrobotnych?
Unia Europejska ma zamiar wydać 33 miliardy złotych na walkę z bezrobociem wśród młodych osób. 2 miliardy z tej puli trafią do naszego kraju. Czy jednak plan UE jest dobry? Specjaliści pełni są wątpliwości i raczej nie wierzą, że takie działania przyniosą jakikolwiek długotrwały skutek. Wiele osób mówi wprost, że tego typu program to tylko marnotrawstwo unijnych pieniędzy.
Wydawać by się mogło, że plan jest świetny – UE chce, żeby każda osoba poniżej 25. roku życia otrzymywała pracę wkrótce po zakończeniu edukacji. Brzmi to jednak zbyt pięknie, jak na europejskie realia. Wszystko byłoby świetne, gdyby nie fakt, że praca ta trwałaby jedynie 4 miesiące. Po ich upłynięciu, młodzi zapewne będą nadal zasilać szeregi bezrobotnych dokładnie tak, jak miało to miejsce do tej pory.
Pozytywem takich działań może być fakt, że młodzi zdobędą doświadczenie, jednak i tu pojawiają się wątpliwości. Przede wszystkim, 4 miesiące to dość krótko, jak na zdobywanie doświadczenia, które wystarczyłoby w dalszej, etatowej pracy. Poza tym, wielu analityków przyznaje, że ze względu na potrzebę tworzenia 4-miesięcznych miejsc pracy dla młodych osób, powstawać będzie mnóstwo sztucznych etatów.
Trudno znaleźć pracodawców, którzy rzeczywiście będą potrzebowali tak dużych zasobów ludzkich, więc istnieje spore ryzyko, że sztuczne etaty będą obstawiane osobami, które tak naprawdę nie będą nawet zyskiwały doświadczenia, bo być może wcale nie będzie dla nich konkretnej pracy do wykonania.
Zdaniem licznej grupy ekspertów, w ten sposób UE marnuje pieniądze na realizację programu, który nie przyniesie żadnych realnych skutków. Młodzi ludzie zmarnują czas na pracę, która w większości przypadków nie będzie miała większego znaczenia dla ich zawodowej przyszłości.
Eksperci twierdzą też, że po prostu zmarnowany zostanie potencjał. Osoby, do których kierowany jest program, mogłyby wykonywać realną pracę, tworząc rzeczywiste produkty i usługi. Jednak firmy musiałyby być dobrze przygotowane do ich przyjęcia, a sam okres zatrudnienia najlepiej, aby był dłuższy. Pracownik musi bowiem najpierw nauczyć się wykonywania obowiązków, później udoskonalić umiejętności, by móc optymalnie pracować.
Niemniej jednak, młodzi ludzie postawieni przed wyborem w postaci bezrobocia i 4-miesięcznego zatrudnienia, z pewnością będą chętni do krótkoterminowej pracy, byle tylko zarobić. Niestety, w Polsce może być to nieco problematyczne, ponieważ znaczna część młodych ludzi studiuje, a uczelnie kończą w wieku, który nie kwalifikuje ich już do programu. W związku z tym, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zastanawia się, czy można wydłużyć limit wiekowy do 30 r.ż.
Wydawać by się mogło, że plan jest świetny – UE chce, żeby każda osoba poniżej 25. roku życia otrzymywała pracę wkrótce po zakończeniu edukacji. Brzmi to jednak zbyt pięknie, jak na europejskie realia. Wszystko byłoby świetne, gdyby nie fakt, że praca ta trwałaby jedynie 4 miesiące. Po ich upłynięciu, młodzi zapewne będą nadal zasilać szeregi bezrobotnych dokładnie tak, jak miało to miejsce do tej pory.
Pozytywem takich działań może być fakt, że młodzi zdobędą doświadczenie, jednak i tu pojawiają się wątpliwości. Przede wszystkim, 4 miesiące to dość krótko, jak na zdobywanie doświadczenia, które wystarczyłoby w dalszej, etatowej pracy. Poza tym, wielu analityków przyznaje, że ze względu na potrzebę tworzenia 4-miesięcznych miejsc pracy dla młodych osób, powstawać będzie mnóstwo sztucznych etatów.
Trudno znaleźć pracodawców, którzy rzeczywiście będą potrzebowali tak dużych zasobów ludzkich, więc istnieje spore ryzyko, że sztuczne etaty będą obstawiane osobami, które tak naprawdę nie będą nawet zyskiwały doświadczenia, bo być może wcale nie będzie dla nich konkretnej pracy do wykonania.
Eksperci twierdzą też, że po prostu zmarnowany zostanie potencjał. Osoby, do których kierowany jest program, mogłyby wykonywać realną pracę, tworząc rzeczywiste produkty i usługi. Jednak firmy musiałyby być dobrze przygotowane do ich przyjęcia, a sam okres zatrudnienia najlepiej, aby był dłuższy. Pracownik musi bowiem najpierw nauczyć się wykonywania obowiązków, później udoskonalić umiejętności, by móc optymalnie pracować.
Niemniej jednak, młodzi ludzie postawieni przed wyborem w postaci bezrobocia i 4-miesięcznego zatrudnienia, z pewnością będą chętni do krótkoterminowej pracy, byle tylko zarobić. Niestety, w Polsce może być to nieco problematyczne, ponieważ znaczna część młodych ludzi studiuje, a uczelnie kończą w wieku, który nie kwalifikuje ich już do programu. W związku z tym, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zastanawia się, czy można wydłużyć limit wiekowy do 30 r.ż.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.