Unia Europejska chce, żeby Polska, Czechy i Słowacja zobowiązały się do przyjmowania pewnej grupy uchodźców każdego miesiąca. Mają to być niewielkie liczby, bo zakłada się, że ogółem byłoby to tylko ok. 84 osób miesięcznie. Mieliby to być ludzie przybywający do Europy z Turcji, wcześniej zweryfikowani w tamtejszych obozach dla uchodźców.

Plan rozdzielenia uchodźców został opracowany przez Holendrów, którzy przewodzą aktualnie Radzie Unii Europejskiej. Do rozmieszczenia w różnych państwach Wspólnoty są ok. 72 tysiące uchodźców przebywających w Turcji, pochodzących głównie z Syrii. Według dalszych informacji, w ciągu najbliższych 4 miesięcy do UE trafić ma ok. 4500 osób. W każdym miesiącu będzie ich ok. 1100.

Największa grupa przesiedlanych z Turcji Syryjczyków miałaby zostać przyjęta przez Norwegię. Trafiać ma tam co miesiąc ok. 218 osób. Po 148 uchodźców Unia chce wysyłać do Francji, a Włochy mają przyjmować miesięcznie po 118 ludzi. Okrągła setka uchodźców ma być kierowana do Niemiec.

Ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, dlatego nie wiadomo, kiedy dokładnie do Polski miałaby trafić pierwsza grupa Syryjczyków. Nie wiemy też jeszcze, w jaki sposób poszczególne osoby będą rozdzielane między Polskę, Czechy i Słowację. Wiadomo natomiast, że na razie nie mówi się o uchodźcach, których przyjąć miałyby Węgry, ponieważ kraj ten nie zadeklarował gotowości do przyjęcia uchodźców.

Polski minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak podkreślił dzisiaj, że polski rząd sprzeciwia się migracyjnej polityce Unii, ponieważ zgoda na stałe przyjmowanie uchodźców nie rozwiązuje problemy, zachęcając kolejnych migrantów, by przybywali na nasz kontynent, mimo że UE nie jest przygotowana na przyjęcie tak znacznej grupy osób.