Trybunał w Strasburgu: Polacy w czołówce skarżących
Trybunał w Strasburgu opublikował statystyki za poprzedni rok. Wynika z nich, że Polska wciąż znajduje się w czołówce państw, których obywatele wnoszą najwięcej skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Na rozpatrzenie oczekuje w sumie 150 tysięcy skarg nadesłanych z 47 krajów członkowskich – czytamy na portalu Tvpparlament.pl, który powołuje się na Informacyjną Agencję Radiową.
W 2011 roku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka napisano 60 tysięcy skarg. Za 5 tysięcy z nich odpowiadają Polacy. Część został oddalona z powodu niespełniania wymaganych kryteriów. W ilości złożonych skarg do Trybunału w Strasburgu Polaków wyprzedzają jedynie obywatele Rosji, Turcji, Ukrainy i
Włoch. W poprzednim roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w sumie 1157 wyroków, w tym 71 odnośnie Polski. ETPC stanął po stronie skarżących w 56 przypadkach, którym Skarb Państwa zobowiązany był wypłacić - głównie w ramach zadośćuczynienia - w sumie kilkaset tysięcy euro. Skargi Polaków dotyczyły przede wszystkim opieszałości sądów, zbyt długiego przetrzymywania w areszcie oraz naruszenie prawa do uczciwego procesu.
Obecnie toczy się debata nad dalszym sposobem funkcjonowania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdyż znaczna ilości nadsyłanych skarg uniemożliwia jego normalną pracę. Za obecna sytuację - zdaniem przewodniczącego Trybunału Brytyjczyka Nicolasa Bratzy - odpowiadają rządy poszczególnych państw. Ponad 30 tysięcy powtarzających się skarg powodowanych jest przez błędy krajowych systemów prawnych - czytamy na portalu Tvpparlament.pl.
Włoch. W poprzednim roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w sumie 1157 wyroków, w tym 71 odnośnie Polski. ETPC stanął po stronie skarżących w 56 przypadkach, którym Skarb Państwa zobowiązany był wypłacić - głównie w ramach zadośćuczynienia - w sumie kilkaset tysięcy euro. Skargi Polaków dotyczyły przede wszystkim opieszałości sądów, zbyt długiego przetrzymywania w areszcie oraz naruszenie prawa do uczciwego procesu.
Obecnie toczy się debata nad dalszym sposobem funkcjonowania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdyż znaczna ilości nadsyłanych skarg uniemożliwia jego normalną pracę. Za obecna sytuację - zdaniem przewodniczącego Trybunału Brytyjczyka Nicolasa Bratzy - odpowiadają rządy poszczególnych państw. Ponad 30 tysięcy powtarzających się skarg powodowanych jest przez błędy krajowych systemów prawnych - czytamy na portalu Tvpparlament.pl.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.