Tragiczne wydarzenie w kopalni platyny w RPA – surowiec będzie drożał
Napięta sytuacja, która już od pewnego czasu panuje w kopalniach platyny w RPA będzie doprowadzała do wzrostu cen tego kruszcu. Najprawdopodobniej przełoży się to również na podrożenie wyrobów jubilerskich, w których skład wchodzi ten surowiec. Na razie, po tym, jak doszło do strzelaniny podczas, której zginęło 36 górników, zamknięto kopalnie należące do firmy Lonmin.
W czwartek, 17 sierpnia b.r. policja otworzyła ogień do strajkujących pod kopalnią górników. Jak podają media, było to powodowane agresywnym zachowaniem samych pracowników Marikany. Mówi się, że byli uzbrojeni w kije oraz maczety i z takim orężem otoczyli policjantów. W efekcie zginęło 36 górników. Należy przy tym dodać, że już we wcześniejszych dniach strajk doprowadził do śmierci 10 osób. Mówi się, że 2 spośród nich to policjanci.
Władze tłumaczą, że strajkujący nie chcieli się poddać i mimo 3 dni negocjacji, nie byli skłonni do tego, by opuścić miejsce kopalni. Agresją zareagowali na działania policjantów, którzy chcieli odgrodzić terytorium strajku drutem kolczastym. Wtedy doszło do próby ataku, a w efekcie, do strzelaniny.
Wszyscy strajkujący górnicy są zatrudnieni w kopalni platyny Marikana, która należy do brytyjsko-południowoamerykańskiej spółki Lonmin. Jej zarządcy od początku podkreślali, że strajk jest nielegalny, a jeżeli pracownicy go nie przerwą, to zostaną zwolnieni z pracy. Jednak nie zniechęciło to zatrudnionych do ubiegania się o lepsze warunki płacowe.
Górnicy z kopalni Marikana rozpoczęli strajk 10 sierpnia, domagając się regularnych i odpowiednio wysokich wynagrodzeń. 3 tys. pracowników odmówiło przyjścia do pracy. Władze kopalni nie przejęły się zapowiedziami i jedynie ostrzegły, że ci, którzy biorą udział w strajku zaniedbując obowiązki służbowe, zostaną zwolnieni.
Z powodu buntu pracowników, Lonmin stracił już 15 tys. uncji platyny, a w dodatku, po strzelaninie, giełdowa cena platyny spadła o -6,33%. Dla spółki jest to wyjątkowo dotkliwe, ponieważ jest ona jednym z największych światowych dostawców kruszcu. Co więcej, to właśnie z kopalni Marikana wydobywa aż 96% surowca. Z powodu strajku i opóźnień w wydobyciu, Lonmin raczej nie zrealizuje swojego rocznego planu wydobycia 750 tys. uncji platyny.
Władze tłumaczą, że strajkujący nie chcieli się poddać i mimo 3 dni negocjacji, nie byli skłonni do tego, by opuścić miejsce kopalni. Agresją zareagowali na działania policjantów, którzy chcieli odgrodzić terytorium strajku drutem kolczastym. Wtedy doszło do próby ataku, a w efekcie, do strzelaniny.
Wszyscy strajkujący górnicy są zatrudnieni w kopalni platyny Marikana, która należy do brytyjsko-południowoamerykańskiej spółki Lonmin. Jej zarządcy od początku podkreślali, że strajk jest nielegalny, a jeżeli pracownicy go nie przerwą, to zostaną zwolnieni z pracy. Jednak nie zniechęciło to zatrudnionych do ubiegania się o lepsze warunki płacowe.
Górnicy z kopalni Marikana rozpoczęli strajk 10 sierpnia, domagając się regularnych i odpowiednio wysokich wynagrodzeń. 3 tys. pracowników odmówiło przyjścia do pracy. Władze kopalni nie przejęły się zapowiedziami i jedynie ostrzegły, że ci, którzy biorą udział w strajku zaniedbując obowiązki służbowe, zostaną zwolnieni.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.