Szczyt UE zakończony – nie ma decyzji w sprawie budżetu
Zgodnie z przewidywaniami, europejskim politykom nie udało się znaleźć kompromisu w kwestii unijnego budżetu na lata 2014-2020. Oznacza to, że cała sprawa zostanie przeniesiona na przyszły rok, a rozmowy na temat budżetu będą kontynuowane podczas unijnego szczytu w lutym 2013r. Uczestnicy spotkania uważają, że lepszym rozwiązaniem jest przełożenie dyskusji, niż podjęcie niewłaściwych decyzji.
Jak zgodnie podkreślają praktycznie wszyscy uczestnicy szczytu, najważniejsze jest to, że nie próbowano przegłosować budżetu i nie doszło do zawetowania projektu przez którykolwiek z krajów.
Według przewodniczącego Rady Europejskiej, Hermana Van Rompuya, nie ma powodów do narzekań. Uważa on, że budżet po prostu musi zostać lepiej przygotowany i dopracowany w każdym szczególe tak, by zadowolić możliwie najwięcej krajów członkowskich. Także Angela Merkel twierdzi, że nie ma aż takiego pośpiechu i lepiej jest przenieść rozmowy na kolejny szczyt, niż zbyt pochopnie decydować o 7-letnim budżecie.
Niestety, trzeba przyznać, że fiasko negocjacji jest dowodem na to, że wbrew pierwotnym założeniom, Unia Europejska nie jest wspólnotą idealną, a znaczne różnice w poglądach poszczególnych państw, mogą jedynie podkreślać jej słabość.
Problem z uzgodnieniem budżetu pokazuje również, że wschodnia część Europy pozostaje w tyle za Zachodem, a w obliczu kryzysu, Zachód wcale nie ma ochoty na pomoc krajom pozostającym w gorszej sytuacji. Specjaliści zauważają także, że w obecnej sytuacji trudno jest mówić o wspólnych interesach unii, bo każdy jej członek stara się uszczknąć, jak najwięcej dla siebie, nie myśląc o innych państwach.
Premier Donald Tusk uważa, że zakończony dzisiaj szczyt, choć nie przyniósł rozwiązania, to jednak dał nam pewne pozytywy. Dla Polski najważniejszą sprawą jest fakt, iż wiele wskazuje na to, że fundusze przeznaczane na rolnictwo oraz na politykę spójności nie będą drastycznie zmniejszane. A właśnie na tych dwóch obszarach najbardziej zależy naszemu krajowi.
Jak przyznaje premier, państwa domagające się największych cięć, czyli Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja oraz Holandia są w stanie zrezygnować z minimalizowania środków przekazywanych na spójność i rolnictwo, chcąc doszukiwać się oszczędności w innych sferach.
Nie ustalono jeszcze konkretnej daty kolejnego spotkania, jednak wiadomo, że odbędzie się ono w styczniu, a najpóźniej w lutym przyszłego roku.
Według przewodniczącego Rady Europejskiej, Hermana Van Rompuya, nie ma powodów do narzekań. Uważa on, że budżet po prostu musi zostać lepiej przygotowany i dopracowany w każdym szczególe tak, by zadowolić możliwie najwięcej krajów członkowskich. Także Angela Merkel twierdzi, że nie ma aż takiego pośpiechu i lepiej jest przenieść rozmowy na kolejny szczyt, niż zbyt pochopnie decydować o 7-letnim budżecie.
Niestety, trzeba przyznać, że fiasko negocjacji jest dowodem na to, że wbrew pierwotnym założeniom, Unia Europejska nie jest wspólnotą idealną, a znaczne różnice w poglądach poszczególnych państw, mogą jedynie podkreślać jej słabość.
Problem z uzgodnieniem budżetu pokazuje również, że wschodnia część Europy pozostaje w tyle za Zachodem, a w obliczu kryzysu, Zachód wcale nie ma ochoty na pomoc krajom pozostającym w gorszej sytuacji. Specjaliści zauważają także, że w obecnej sytuacji trudno jest mówić o wspólnych interesach unii, bo każdy jej członek stara się uszczknąć, jak najwięcej dla siebie, nie myśląc o innych państwach.
Premier Donald Tusk uważa, że zakończony dzisiaj szczyt, choć nie przyniósł rozwiązania, to jednak dał nam pewne pozytywy. Dla Polski najważniejszą sprawą jest fakt, iż wiele wskazuje na to, że fundusze przeznaczane na rolnictwo oraz na politykę spójności nie będą drastycznie zmniejszane. A właśnie na tych dwóch obszarach najbardziej zależy naszemu krajowi.
Nie ustalono jeszcze konkretnej daty kolejnego spotkania, jednak wiadomo, że odbędzie się ono w styczniu, a najpóźniej w lutym przyszłego roku.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.