Kilka tygodniu tropikalnych upałów, jakich doznaliśmy tego roku, będzie kosztować państwo min. 450 milionów złotych. Taką pomoc poszkodowanym utratą plonów rolnikom oferuje rząd. Jak przyznaje jednak sam minister rolnictwo Marek Sawicki, potrzeby są dużo większe. Obecnie szacuje się, że straty nawet przekraczać miliard złotych!

Niestety, to wciąż jeszcze nie jest ostateczna kwota. Na razie mowa jedynie o danych, które napłynęły z dotychczasowych protokołów, a przecież jeszcze nie skończyło się nawet lato. Wciąż część gospodarstw liczy straty, a inni starają się ocalić resztki plonów. Poza tym, że nie wiadomo, jak wielkie będą końcowe straty polskiego rolnictwa, to nie ma również konkretnych informacji na temat pomocy, jaką rolnikom mogłaby zaoferować Unia Europejska.

Szef resortu rolnictwa złożył wniosek z prośbą o pomoc unijną dla polskich producentów bydła mlecznego i mięsnego. W dokumencie ubiega się o dofinansowanie w wysokości 816 milionów euro. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w poniedziałek, podczas spotkania unijnych ministrów rolnictwa.

Wiadomo jednak, że gdyby nie udało się niczego ustalić w poniedziałek, to zarówno Marek Sawicki, jak i francuski minister rolnictwa będą starali się o przedłużenie spotkania do wtorku z nadzieją, że dwa dni pozwolą rozstrzygnąć wszystkie istotne sprawy, jakie mają zostać poruszone podczas spotkania.

Marek Sawicki stara się również pozostać w stałym kontakcie z naszymi rolnikami. W ubiegłym tygodniu miał okazję spotkać się z nimi podczas Międzynarodowych Dni z Doradztwem Rolniczym, które były organizowane w Siedlcach. A co sami rolnicy mówią o tegorocznej suszy? Szacują, że przez długotrwałe upały i brak deszczu, ich zbiory mogą być niższe nawet o 40%.

Koncepcja pomocy rolnikom udzielanej przez państwo nie wszystkim jednak odpowiada. Część Polaków uważa, że rolnicy powinni we własnym zakresie zadbać o ubezpieczenie swoich gospodarstw na wypadek susz, powodzi czy wszelkich innych katastrof naturalnych. Zauważają przy tym, że przeciętni obywatele stracą na suszy podwójnie. Nie dość, że będą musieli więcej płaci za warzywa i owoce, to w dodatku ze swoich podatków będą składali się na odszkodowania dla rolników.