Eksperci tłumaczą, że na Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury składa się 8 odrębnych elementów. W kwietniu tego roku tylko 3 z nich wskazywały na wzrost WWK, natomiast 5 wpływało na jego obniżenie. W efekcie, skurczył się on o 0,1% w porównaniu do rezultatu z marca 2013r.

Najbardziej optymistycznym punktem Wskaźnika Wyprzedzającego Koniunktury był przyrost podaży pieniądza M3. Specjaliści zwracają przy tym uwagę, że pojawiło się więcej gotówki w obiegu. Może to być powodowane kilkoma czynnikami – zarówno gromadzeniem gotówki w okresie wielkanocnym, jak też wzrostem liczby rozliczeń bezgotówkowych pojawiających się w firmach. Niemniej jednak, może to być także skutkiem zwiększonego udziału szarej strefy w rodzimej gospodarce.
 
Po drugiej stronie znajduje się powolny napływ nowych zamówień do firm. To właśnie ten element ma największy wpływ na obniżanie wartości wskaźnika. Spadek zamówień widoczny jest trzeci miesiąc z kolei. Nieźle trzymają się głównie branże farmaceutyczna i chemiczna, które notują największy wzrost zamówień, jednak pozostałe mają problem z liczbą zleceń. Przede wszystkim, mało pojawia się zamówień krajowych.

Niewielka liczba nowych zamówień sprawia, że przedsiębiorstwa próbują w tym okresie wyzbyć się zapasów. Ograniczają więc produkcję, by nie generować kolejnych towarów, na które nie ma na razie popytu. Podejmowanie takich decyzji pozwala minimalizować koszty funkcjonowania firm, co pozytywnie oddziałuje na sytuację tych jednostek.

Kolejne dane informują o tym, że w przemyśle spadła wydajność pracy. Analitycy podkreślają, że może to niekorzystnie wpływać na konkurencyjność firm. Poza tym, pojawiły się inne, kiepskie wiadomości. Menedżerowie gorzej niż dotychczas wypowiadają się na temat dalszego rozwoju gospodarki. Pesymistami są głównie przedstawiciele branży odzieżowej i metalurgicznej.

Pozytywną informacją była ta dotycząca redukcji zadłużenia polskich gospodarstw domowych wynikających z kredytów. Oznacza to, że Polacy stali się znacznie bardziej przezorni, bo ograniczają wydatki mimo, że spowolnienie inflacji sprzyja zakupom, a cięcie stóp procentowych zachęca do zaciągania kredytów.