Według danych, które zaprezentował dzisiaj Główny Urząd Statystyczny, średnie wynagrodzenie w III kwartale tego roku wynosiło 3895,33zł brutto. To o 1,05% więcej niż kwartał wcześniej, gdy było to 3854,88zł, a jednocześnie o 114,19zł więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, gdy było to 3781,14zł brutto.

Dane nie są jednak tak dobre, jak były w I kwartale tego roku. W okresie styczeń-marzec 2015r. zarabialiśmy średnio 4054,89zł brutto. Należy jednak pamiętać, że przeciętne wynagrodzenie zarówno w ujęciu kwartalnym, jak i miesięcznym liczone jest wyłącznie na podstawie płac przyznawanych pracownikom dużych przedsiębiorstw, zatrudniających więcej niż 9 osób. Nie daje to więc rzeczywistego obrazu rodzimego rynku pracy.

Chociaż rzeczywiste dane nie są tak dobre, jak wynika to z danych publikowanych przez GUS, to jednak eksperci przyznają, że kondycja polskiego rynku pracy ulega poprawie. Można to zaobserwować nie tylko na podstawie odczytów dotyczących średniej pensji, ale również na podstawie danych dotyczących bezrobocia, które od wielu miesięcy spada i znajduje się obecnie na poziomie najniższym od 7 lat.

Przypomnijmy, że przeciętne wynagrodzenie wylicza się po to, by mogło ono służyć Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych do obliczania stawek emerytalnych i rentowych. Jako że jednak waloryzacja rent i emerytur w przyszłym roku będzie niewielka z uwagi na utrzymującą się od dłuższego czasu deflację, to planowane jest wypłacenie jednorazowego dodatku osobom będącym w stanie spoczynku zawodowego.

Na podstawie średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia wyliczono, że waloryzacja w przyszłym roku ma wynieść zaledwie 0,52%, co oznacza, że osoby otrzymujące najniższe świadczenia, otrzymałyby podwyżkę na poziomie niższym niż 5zł.