Comiesięczna publikacja Głównego Urzędu Statystycznego na temat bezrobocia i sprzedaży detalicznej nie przyniosła dziś dobrych nowin. Choć minimalnie, to jednak odsetek Polaków bez pracy po raz drugi w tym roku wzrósł. Natomiast sprzedaż detaliczna pierwszy raz spadła. W ujęciu rocznym skurczyła się o 0,2%, a w stosunku do października 2014r. była niższa aż o 8,1%.

Spadek sprzedaży wobec listopada minionego roku był sporym zaskoczeniem. Eksperci zakładali, że odnotujemy wzrost na poziomie 1,7%. Niemiła niespodzianka była tym większa, że sprzedaż nie zmalała w ujęciu rocznym od ponad 1,5 roku, a dokładniej od kwietnia 2013r. Jeśli chodzi o zmianę w porównaniu do października, to analitycy zakładali spadek, ale na poziomie 6,2%.

Szczegółowe dane wskazały, że w stosunku do analogicznego okresu minionego roku najmocniej zmalała sprzedaż detaliczna paliw. Spadek wyniósł 8,4%. Ponadto w znacznym stopniu skurczyła się sprzedać w kategorii pojazdów samochodowych, motocykli i części (o 7,6%) oraz w dziale „pozostałe” (o 7,5%).

Niemniej jednak udało się także odnotować zwyżki. W ujęciu rocznym najbardziej, bo o 10% wzrosła sprzedaż  farmaceutyków i kosmetyków. Odzieży i obuwia kupowaliśmy o 7% więcej niż przed rokiem. O 6,9% większa była sprzedaż uznawana za „pozostałą” w sklepach niewyspecjalizowanych. Widoczne wzrosty odnotowano również w zakresie książek i prasy (o 5,8%). Oprócz tego zwyżka o 3,5% pojawiła się w przypadku mebli i sprzętu AGD/RTV. Sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych zwiększyła się natomiast o 3,4%.

Komentując opublikowane dziś dane, eksperci zauważyli, że są one bardzo istotne, ponieważ mogą determinować dalsze działania Rady Polityki Pieniężnej. Spadek konsumpcji może skłonić instytucję do ponownego obniżenia stóp procentowych.