Do 10 maja b.r. przedsiębiorcy mieli zapłacić składki wypadkowe naliczane za kwiecień w cenie wyższej, niż dotychczas. Był to już trzeci wzrost w tym roku. Z wartości 1,67% podskoczyły tym razem do 1,93%. Przeliczając na złotówki, składka wynosi teraz 40,83zł. Wcześniej było to 35,33zł. Zmiany nastąpiły wskutek rozporządzenia wydanego przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej w dniu 14 marca 2012r.

Oznacza to, że składki do ZUS wzrosły od końca poprzedniego roku aż o ponad 91zł. Jeszcze w grudniu 2011r. ich łączna wartość wynosiła 890,14zł. Pierwsza podwyżka pojawiła się już z początkiem roku. W styczniu suma składek wzrosła do 933,45zł. Zwiększona opłata za pierwszy miesiąc roku była wynikiem wzrostu średniego wynagrodzenia z ostatniego kwartału roku poprzedniego. To na jego bazie obliczane są podstawy bieżących składek. Droższa podstawa, daje wyższą składkę właściwą.

W lutym zanotowaliśmy kolejne podwyżki składkowe. Tym razem łączna kwota sięgnęła 975,76zł. Było to rezultatem wcześniejszych słów premiera, który zapowiedział podwyższenie składek rentowych. Wzrost kosztów miał dotyczyć pracodawców. W wyniku tego, minimalna możliwa składka stała się droższa o 42,31zł na miesiąc. Podwyżki dotyczyły też młodszych firm, których obowiązują jeszcze opłaty preferencyjne. W ich przypadku był to wzrost w wysokości 9zł. Licząc od początku roku, firmy, które podlegają preferencyjnym zasadom ZUS, muszą płacić więcej o 31,48zł. Ich składki wzrosły z 366,63zł za grudzień do 398,11zł obecnie, co daje ponad 8,5%.

Podwyżki dotykają niewielkich firm, które zatrudniają maksymalnie 9 pracowników. W efekcie, ich sytuacja finansowa z pewnością stopniowo się pogarsza. Zważywszy na fakt, że rząd zapowiada możliwość wprowadzenia kolejnych, drastycznych podwyżek, przedsiębiorstwa te mogą nie utrzymać się na rynku.

Istnieje prawdopodobieństwo, że jeśli rzeczywiście zmiany wejdą w życie, miesięczne składki mogłyby wahać się w granicach 400-2400zł, w zależności od przychodów firmy. Teoretycznie, byłby to bardziej sprawiedliwy sposób naliczania składek, ale wielu specjalistów twierdzi, że tak ogromny wzrost doprowadziłby to zamknięcia znacznej części prywatnych przedsiębiorstw. Prowadzenie działalności gospodarczej dla wielu z nich stałoby się po prostu nierentowne.