Sejmowa debata ws. referendum edukacyjnego
W czwartek odbyła się sejmowa debata dotycząca przeprowadzenia referendum w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków. Pod wnioskiem o organizację referendum podpisało się niemal milion Polaków. Popiera go również opozycja, jednak sprzeciwia mu się Platforma Obywatelska. Zgodnie z zapowiedziami, głosowanie ma się odbyć za dwa tygodnie.
Inicjatorem akcji mającej na celu doprowadzenie do organizacji referendum w sprawie obowiązku szkolnego spoczywającego na sześciolatkach jest Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców. Podczas dzisiejszej debat, która odbywała się w Sejmie, w imieniu jednostki wypowiadał się jej pełnomocnik.
Podczas czwartkowej debaty sporo do powiedzenia miały również minister edukacji Krystyna Szumilas oraz posłanka Platformy Obywatelskiej Urszula Augustyn. Obie panie są przeciwne referendum i uważają, że posłanie sześciolatków do szkoły jest dobrym pomysłem, ponieważ sprzyja ich rozwojowi.
W swoich wypowiedziach obie podkreślały, że edukacja w pierwszej klasie szkoły podstawowej jest obecnie inna niż przed laty i próbowały dowieść, że rodzice sprzeciwiający się wysłaniu sześcioletnich dzieci do szkoły po prostu nie znają dzisiejszych realiów. Jednocześnie, Augustyn uznała, że wypowiedź pełnomocnika Stowarzyszenia Rzecznika Praw Rodziców naruszało dobre imię szkół i nauczycieli.
Rodziców poparł natomiast poseł Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Kłosowski. Nie tylko uznał, iż wystąpienie Urszuli Augustyn było aroganckie, ale również przytoczył najświeższe dane na temat nauki dzieci w tym wieku, z których wynikało, że polskie szkoły wcale nie są odpowiednio przygotowane do przyjęcia sześciolatków.
Poza pytaniem dotyczącym obowiązku szkolnego wobec sześciolatków, podczas ewentualnego referendum poruszone miałyby zostać jeszcze 4 inne sprawy. Rodzice chcą, by w ten sposób rozwiązano także kwestię obowiązku przedszkolnego pięciolatków. Poza tym, tą drogą Polacy mieliby podjąć decyzję w sprawie zahamowania procesu likwidacji szkół państwowych.
Oprócz tego, referendum miałoby pozwolić na ustalenie, czy należy przywrócić system ośmiu klas szkoły podstawowej oraz czterech lat liceum. Ostatnią sprawą ma być określenie, czy w liceum ogólnokształcącym powinien zostać przywrócony pełny kurs historii oraz pozostałych, głównych przedmiotów.
O tym, czy referendum rzeczywiście się odbędzie, posłowie zadecydują za dwa tygodnie.
Podczas czwartkowej debaty sporo do powiedzenia miały również minister edukacji Krystyna Szumilas oraz posłanka Platformy Obywatelskiej Urszula Augustyn. Obie panie są przeciwne referendum i uważają, że posłanie sześciolatków do szkoły jest dobrym pomysłem, ponieważ sprzyja ich rozwojowi.
W swoich wypowiedziach obie podkreślały, że edukacja w pierwszej klasie szkoły podstawowej jest obecnie inna niż przed laty i próbowały dowieść, że rodzice sprzeciwiający się wysłaniu sześcioletnich dzieci do szkoły po prostu nie znają dzisiejszych realiów. Jednocześnie, Augustyn uznała, że wypowiedź pełnomocnika Stowarzyszenia Rzecznika Praw Rodziców naruszało dobre imię szkół i nauczycieli.
Rodziców poparł natomiast poseł Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Kłosowski. Nie tylko uznał, iż wystąpienie Urszuli Augustyn było aroganckie, ale również przytoczył najświeższe dane na temat nauki dzieci w tym wieku, z których wynikało, że polskie szkoły wcale nie są odpowiednio przygotowane do przyjęcia sześciolatków.
Poza pytaniem dotyczącym obowiązku szkolnego wobec sześciolatków, podczas ewentualnego referendum poruszone miałyby zostać jeszcze 4 inne sprawy. Rodzice chcą, by w ten sposób rozwiązano także kwestię obowiązku przedszkolnego pięciolatków. Poza tym, tą drogą Polacy mieliby podjąć decyzję w sprawie zahamowania procesu likwidacji szkół państwowych.
O tym, czy referendum rzeczywiście się odbędzie, posłowie zadecydują za dwa tygodnie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.