Zgodnie z wyborczymi zapowiedziami prezydenta Andrzeja Dudy, obniżony został wiek emerytalny. Taką decyzję podjął dziś Sejm, a za przyjęciem ustawy opowiedziało się 262 osób. 149 posłów było przeciwnych powrotowi do dawnych limitów, natomiast 19 wstrzymało się od głosu.

Według ustawy, mamy powrócić do poprzedniego wieku emerytalnego, czyli 60 lat w przypadku kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn. Nowe zasady wejdą w życiu 1 stycznia 2018r. Przypomnijmy, że proces wydłużania wieku emerytalnego rozpoczął się w 2013r. i nie zdążył jeszcze nawet zostać zakończony.

Przypomnijmy, że poprzedni rząd postanowił wyrównać moment przejścia w stan spoczynku zawodowego i ustalił, że będzie to 67 lat dla osób obu płci. Docelowy wiek miał zostać uzyskany w 2020r. w przypadku mężczyzn i 2040r. w przypadku kobiet. Wedle obecnych zasad, pod uwagę brany miał być jednak także staż pracy. Dla mężczyzn to 25 lat, a dla kobiet 22 lata.

Zdecydowana krytyka wobec ustawy obniżającej wiek emerytalny natychmiast pojawiła się ze strony opozycji oraz pracodawców. Przedstawiciele Konfederacji Lewiatan przyznali, że po tej zmianie świadczenia będą tak niskie, iż nie będą pozwalały na utrzymanie się nawet jednej osoby. Głodowe stawki emerytur przyniosą więcej negatywów niż korzyści. Przyznaje to również sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Reprezentanci opozycji, w tym członkowie Platformy Obywatelskiej głośno mówili natomiast o tym, że obniżenie wieku emerytalnego będzie nieodzownie wiązało się z obniżeniem jakości życia następnych pokoleń Polaków. Nie będzie wystarczało pieniędzy na świadczenia, więc najprawdopodobniej więcej środków będzie przeznaczanych na pomoc społeczną.

Co więcej, obniżenie wieku emerytalnego jest szokiem dla pozostałych krajów Europy. W okresie, kiedy większość państw regularnie podnosi wiek przejścia w stan spoczynku zawodowego, ponieważ wyraźnie zwiększa się średnia długość życia, a brakuje młodych pracowników, którzy zarabialiby na emerytury seniorów, Polska postępuje dokładnie odwrotnie, co dla wielu ekspertów jest swoistym „strzałem w kolano”.