Rząd przyjął wczoraj projekt zmian dla umów-zleceń
Polski rząd przyjął wczoraj projekt zmian zakładający wprowadzenie modyfikacji w zapisach dotyczących zasad obowiązujących przy umowach-zleceniach, czyli jednej z dwóch grup tzw. umów śmieciowych. Osoby zatrudnione w ten sposób będą m.in. miały prawo do zasiłku dla bezrobotnych oraz będą miały szansę na wyższe zasiłki chorobowe. Będą też odprowadzały wyższe składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe.
Rząd przyjął wczoraj projekt zmian dotyczący zapisów prawnych na temat części tzw. umów śmieciowych, czyli umów o charakterze cywilnoprawnym określających stosunek pracodawcy i zatrudnionego. Rząd jest w pełni zadowolony z planowanych zmian i twierdzi, że pozwolą one lepiej traktować zatrudnionych zleceniobiorców. Część ekspertów twierdzi, że państwo znalazło po prostu nowy sposób na ograbienie obywateli.
Politycy podkreślają, że wprowadzane zmiany mają być ratunkiem dla osób zatrudnionych na umowy-zlecenia, ponieważ wielu z nich wykonuje obowiązki takie same, a czasem nawet cięższe niż osoby zatrudnione na etat, a mimo to, nie mogą liczyć na zasiłki w takich wysokościach, jak pracownicy etatowi. O niektórych świadczeniach mogą natomiast zupełnie zapomnieć. Planowane zmiany mają dać im dostęp do wyższych świadczeń emerytalnych i rentowych, a także do zasiłków macierzyńskich.
Przede wszystkim, rząd chce przyznać zleceniobiorcom prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Dotychczas, nikt z pracujących w ten sposób nie miał na nie szans. Wśród zakładanych zmian pojawia się też kwestia składek na ZUS. Aktualnie wystarczy, że są one płacone od jednej umowy-zlecenia. Często są to niewielkie kwoty, a to oznacza, że otrzymywane w razie wypadku lub choroby zasiłki są minimalne.
Resort pracy i polityki społecznej chce, żeby istniał obowiązek płacenia składek na ZUS od każdej umowy-zlecenia. Dzięki temu, na przestrzeni miesiąca składki byłyby proporcjonalne do rzeczywistych dochodów miesięcznych ubezpieczonego, a nie do jednego zlecenia. W efekcie, wyższe byłyby wszystkie zasiłki i inne świadczenia uzyskiwane przez takiego pracownika.
Niemniej jednak, część osób twierdzi, że rząd chce w pełni składkować umowy-zlecenia, by np. Zakład Ubezpieczeń Społecznych mógł notować większe wpływy na przestrzeni roku. Na umowy-zlecenia zatrudnionych jest w Polsce wielu obywateli – łączna liczba wszystkich pracujących na zasadzie umów śmieciowych, czyli też tych zatrudnionych na umowy o dzieło to ok. 1,4 miliona osób. Oznacza to, że wpływy do ZUS z płaconych składek wyraźnie wzrosną. Niemniej jednak, spadną realne zarobki zleceniobiorców.
Ustalono, że jeśli miesięczna podstawa wymiaru składek będzie niższa niż płaca minimalna (1680zł), to składki będą obowiązywały także od innych zleceń. Te same reguły mają obowiązywać wśród osób, które jednocześnie prowadzą działalność gospodarczą z prawem do preferencyjnego ZUS i pracują na umowę-zlecenie.
Ostatnią planowaną zmianą jest wprowadzenie obowiązku płacenia składek emerytalno-rentowych dla członków rad nadzorczych, którzy także otrzymują wynagrodzenia nietraktowane jako praca etatowa.
Politycy podkreślają, że wprowadzane zmiany mają być ratunkiem dla osób zatrudnionych na umowy-zlecenia, ponieważ wielu z nich wykonuje obowiązki takie same, a czasem nawet cięższe niż osoby zatrudnione na etat, a mimo to, nie mogą liczyć na zasiłki w takich wysokościach, jak pracownicy etatowi. O niektórych świadczeniach mogą natomiast zupełnie zapomnieć. Planowane zmiany mają dać im dostęp do wyższych świadczeń emerytalnych i rentowych, a także do zasiłków macierzyńskich.
Przede wszystkim, rząd chce przyznać zleceniobiorcom prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Dotychczas, nikt z pracujących w ten sposób nie miał na nie szans. Wśród zakładanych zmian pojawia się też kwestia składek na ZUS. Aktualnie wystarczy, że są one płacone od jednej umowy-zlecenia. Często są to niewielkie kwoty, a to oznacza, że otrzymywane w razie wypadku lub choroby zasiłki są minimalne.
Resort pracy i polityki społecznej chce, żeby istniał obowiązek płacenia składek na ZUS od każdej umowy-zlecenia. Dzięki temu, na przestrzeni miesiąca składki byłyby proporcjonalne do rzeczywistych dochodów miesięcznych ubezpieczonego, a nie do jednego zlecenia. W efekcie, wyższe byłyby wszystkie zasiłki i inne świadczenia uzyskiwane przez takiego pracownika.
Ustalono, że jeśli miesięczna podstawa wymiaru składek będzie niższa niż płaca minimalna (1680zł), to składki będą obowiązywały także od innych zleceń. Te same reguły mają obowiązywać wśród osób, które jednocześnie prowadzą działalność gospodarczą z prawem do preferencyjnego ZUS i pracują na umowę-zlecenie.
Ostatnią planowaną zmianą jest wprowadzenie obowiązku płacenia składek emerytalno-rentowych dla członków rad nadzorczych, którzy także otrzymują wynagrodzenia nietraktowane jako praca etatowa.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.