Rząd przejmuje miliardy ze składek ubezpieczeniowych
"Nasz Dziennik" alarmuje, że w tym roku z funduszu rentowego może zniknąć kolejne 8-9 miliardów złotych. Zdaniem gazety rząd Donalda Tuska stosuje mechanizm finansowy, który umożliwia co roku przejmowanie i wygaszanie miliardów pochodzących z naszych składek ubezpieczeniowych.
Według "Naszego Dziennika" po podniesieniu wieku emerytalnego mechanizm ten będzie w stanie pochłonąć społeczne oszczędności w tempie klika razy szybszym. W poprzednim roku z kont emerytalnych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zniknęło ponad 8 miliardów złotych. To środki należące do osób, które pobierały rentę i zmarły, nie doczekawszy emerytury.
Po śmierci pobierających świadczenie zawartość jego konta emerytalnego powinna trafić na fundusz rentowy, do czego nie doszło. Z danych ZUS wynika, że na kontach zmarłych rencistów znajdowało się w końcu 2010 roku aż 8,4 miliarda złotych, po których nie ma obecnie śladu – poinformował "Nasz Dziennik".
W czasie debaty na temat podniesienia składki rentowej gabinet Donalda Tuska twierdził, że w funduszu rentowym widnieje deficyt na kwotę 17 miliardów złotych. Tymczasem gazeta twierdzi, że wartość ta została przede wszystkim wykreowana przez rząd.
W rozmowie z Naszym Dziennikiem dr Cezary Mech - finansista, były wiceminister finansów - oznajmił: "Zastosowano wybieg polegający na tym, że fundusze, które powinny być przeznaczone na renty, znikły na kontach. Inteligentnie przedstawiono, że deficyt funduszu rentowego wynika z różnicy między kwotą składek a tym, co jest wypłacane w formie rent. To zaś, co było na kontach, wyparowało". Ponadto przyznał: "To bardzo sprytny mechanizm. Gdyby teoretycznie przesunąć wiek emerytalny do 100 lat, to nikt nie dożyje emerytury, a wtedy ponad 2 bln zł długów emerytalnych ZUS zwyczajnie wyparuje".
Po śmierci pobierających świadczenie zawartość jego konta emerytalnego powinna trafić na fundusz rentowy, do czego nie doszło. Z danych ZUS wynika, że na kontach zmarłych rencistów znajdowało się w końcu 2010 roku aż 8,4 miliarda złotych, po których nie ma obecnie śladu – poinformował "Nasz Dziennik".
W czasie debaty na temat podniesienia składki rentowej gabinet Donalda Tuska twierdził, że w funduszu rentowym widnieje deficyt na kwotę 17 miliardów złotych. Tymczasem gazeta twierdzi, że wartość ta została przede wszystkim wykreowana przez rząd.
W rozmowie z Naszym Dziennikiem dr Cezary Mech - finansista, były wiceminister finansów - oznajmił: "Zastosowano wybieg polegający na tym, że fundusze, które powinny być przeznaczone na renty, znikły na kontach. Inteligentnie przedstawiono, że deficyt funduszu rentowego wynika z różnicy między kwotą składek a tym, co jest wypłacane w formie rent. To zaś, co było na kontach, wyparowało". Ponadto przyznał: "To bardzo sprytny mechanizm. Gdyby teoretycznie przesunąć wiek emerytalny do 100 lat, to nikt nie dożyje emerytury, a wtedy ponad 2 bln zł długów emerytalnych ZUS zwyczajnie wyparuje".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.