Rząd podniesie kobietom staż wymagany przy minimalnej emeryturze
Gabinet Donalda Tuska zamierza wydłużyć minimalny wiek emerytalny uprawniający kobiety do otrzymania najniższego świadczenia. Ma on systematycznie wzrastać od 2014 roku – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
W myśl rządowych planów kobiety i mężczyźni będą musieli udowodnić 25 lat składkowych i nieskładkowych, aby móc liczyć na minimalną emeryturę. Aktualnie w przypadku pań jest to 20 lat.
Do 2013 roku kobiety przechodzące na emeryturę będą mogły liczyć na świadczenia mając potwierdzone 20 lat składkowych i nieskładkowych. Z kolei w latach 2014 i 2015 minimalny staż zostanie zwiększony o rok. Przez następne dwa lata panie będą musiały mieć potwierdzony 22-letni staż. W latach 2018 i 2019 będą to 23 lata, a w 2020 i 2021 - 24 lata.
Zdaniem Marka Buciora - wiceministra pracy i polityki - zmiany te są konieczne, gdyż wymaga tego zrównanie zasad przechodzenia na emeryturę. Według niego utrzymanie obecnych przepisów byłoby nieuzasadnione - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Niezadowolenia z propozycji rządu nie kryją związki zawodowe. Zdaniem Jana Guza - przewodniczącego OPZZ - jest ona równoznaczna z zerwaniem umowy społecznej zawartej w 1998 roku. Wówczas partnerzy społeczni ustalili, że kobieta z 20-letnim stażem pracy ma prawo do emerytury. Natomiast według Józefa Solicha ze Związku Zawodowego Górników w Polsce plan ten będzie oznaczał ograniczenie prawa do świadczeń pań, które przez kilka lat poświęcały się opiece nad dziećmi.
Aktualnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca 190 tysięcy najniższych emerytur. Ich wysokość od marca 2012 roku będzie wynosić 799,18 złotego miesięcznie. Tym samym ZUS każdego miesiąca przeznaczy na ten cel około 160 milionów złotych.
Do 2013 roku kobiety przechodzące na emeryturę będą mogły liczyć na świadczenia mając potwierdzone 20 lat składkowych i nieskładkowych. Z kolei w latach 2014 i 2015 minimalny staż zostanie zwiększony o rok. Przez następne dwa lata panie będą musiały mieć potwierdzony 22-letni staż. W latach 2018 i 2019 będą to 23 lata, a w 2020 i 2021 - 24 lata.
Zdaniem Marka Buciora - wiceministra pracy i polityki - zmiany te są konieczne, gdyż wymaga tego zrównanie zasad przechodzenia na emeryturę. Według niego utrzymanie obecnych przepisów byłoby nieuzasadnione - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Niezadowolenia z propozycji rządu nie kryją związki zawodowe. Zdaniem Jana Guza - przewodniczącego OPZZ - jest ona równoznaczna z zerwaniem umowy społecznej zawartej w 1998 roku. Wówczas partnerzy społeczni ustalili, że kobieta z 20-letnim stażem pracy ma prawo do emerytury. Natomiast według Józefa Solicha ze Związku Zawodowego Górników w Polsce plan ten będzie oznaczał ograniczenie prawa do świadczeń pań, które przez kilka lat poświęcały się opiece nad dziećmi.
Aktualnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca 190 tysięcy najniższych emerytur. Ich wysokość od marca 2012 roku będzie wynosić 799,18 złotego miesięcznie. Tym samym ZUS każdego miesiąca przeznaczy na ten cel około 160 milionów złotych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.