Robisz zakupy w sieci? Uważaj na dane!
Wiele osób ma obiekcje przed dokonywaniem zakupów w internecie, ponieważ obawia się wycieku danych osobowych. Okazuje się, że rzeczywiście należy zwracać uwagę na to, jakie informacje na swój temat przekazujemy sklepom on-line. Nie wszystkie z nich naprawdę potrzebne są punktom handlowym, dlatego przed ich podaniem poważnie się nad tym zastanówmy.
Imię, nazwisko, adres zamieszkania – to oczywiste dane, które należy podać sprzedawcy w trakcie dokonywania zakupów drogą internetową. Praktycznie zawsze musimy zgodzić się również na przetwarzanie naszych danych osobowych do celów marketingowych. Najczęściej oznacza to, że będziemy regularnie otrzymywali informacje reklamowe na swój adres e-mailowy.
Niemniej jednak, konsekwencje przekazania danych osobowych mogą być znacznie poważniejsze. Posiadając podstawowe informacje na nasz temat trudno wyrządzić nam jakiekolwiek poważne szkody, choć doświadczeni hakerzy będą potrafili włamać się dzięki nim na pocztę, wyszukując kolejne dane potrzebne do dalszego działania na naszą niekorzyść.
Takie sytuacje zdarzają się jednak dość rzadko. Żaden prawdziwy sklep internetowy nie mógłby pozwolić sobie na coś takiego. Oznacza to, że robiąc zakupy zdalne, trzeba dokładnie sprawdzać, z jakim punktem handlowym mamy do czynienia. Zwróćmy uwagę na to, od jak dawna istnieje i jakie są opinie dotychczasowych klientów na jego temat.
Bywa również tak, że spamy przychodzą do nas tradycyjną pocztą, ponieważ sklep posiada nasz adres i może wysyłać dowolne materiały reklamowe. Oprócz tego, jeżeli podamy numer telefonu – a to jest bardzo częste – to będziemy musieli liczyć się z telefonami od marketerów próbujących namówić nas do zakupu kolejnego produktu lub chcących przeprowadzić z nami ankietę konsumencką.
Gorzej może być w przypadku, gdy damy namówić się na podanie danych takich, jak choćby numer PESEL. Eksperci podkreślają, że żaden sklep nie potrzebuje takich informacji, dlatego nie powinniśmy zgadzać się na ich udostępnianie. Jeśli podanie PESEL-u to warunek nabycia produktu, lepiej zrezygnować z oferty danego punktu i zrobić zakupy gdzieś indziej.
Poza tym, specjaliści ostrzegają przed uzupełnianiem ankiet konsumenckich – zarówno tych wysyłanych elektronicznie, jak i przeprowadzanych na ulicach czy w sklepach stacjonarnych. Podkreślają, że wypełnienie niby niewinnej ankiety staje się dla firm kopalnią wiedzy na nasz temat. Mogą wykorzystywać ją na różne sposoby, nie zawsze korzystne dla konsumentów.
Zbyt wiele przekazanych danych może służyć do wyłudzania pieniędzy poprzez zaciąganie pożyczek na nasze nazwisko, dokonywanie zakupów w naszym imieniu, ale także do wkradania się na naszą pocztę, konto bankowe i inne profile, które mogą dawać dostęp do kolejnych danych, pomagając w okradaniu nas.
Niemniej jednak, konsekwencje przekazania danych osobowych mogą być znacznie poważniejsze. Posiadając podstawowe informacje na nasz temat trudno wyrządzić nam jakiekolwiek poważne szkody, choć doświadczeni hakerzy będą potrafili włamać się dzięki nim na pocztę, wyszukując kolejne dane potrzebne do dalszego działania na naszą niekorzyść.
Takie sytuacje zdarzają się jednak dość rzadko. Żaden prawdziwy sklep internetowy nie mógłby pozwolić sobie na coś takiego. Oznacza to, że robiąc zakupy zdalne, trzeba dokładnie sprawdzać, z jakim punktem handlowym mamy do czynienia. Zwróćmy uwagę na to, od jak dawna istnieje i jakie są opinie dotychczasowych klientów na jego temat.
Bywa również tak, że spamy przychodzą do nas tradycyjną pocztą, ponieważ sklep posiada nasz adres i może wysyłać dowolne materiały reklamowe. Oprócz tego, jeżeli podamy numer telefonu – a to jest bardzo częste – to będziemy musieli liczyć się z telefonami od marketerów próbujących namówić nas do zakupu kolejnego produktu lub chcących przeprowadzić z nami ankietę konsumencką.
Poza tym, specjaliści ostrzegają przed uzupełnianiem ankiet konsumenckich – zarówno tych wysyłanych elektronicznie, jak i przeprowadzanych na ulicach czy w sklepach stacjonarnych. Podkreślają, że wypełnienie niby niewinnej ankiety staje się dla firm kopalnią wiedzy na nasz temat. Mogą wykorzystywać ją na różne sposoby, nie zawsze korzystne dla konsumentów.
Zbyt wiele przekazanych danych może służyć do wyłudzania pieniędzy poprzez zaciąganie pożyczek na nasze nazwisko, dokonywanie zakupów w naszym imieniu, ale także do wkradania się na naszą pocztę, konto bankowe i inne profile, które mogą dawać dostęp do kolejnych danych, pomagając w okradaniu nas.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.