Ranking najbardziej transparentnych rządów świata
Organizacja World Wide Web Foundation opracowała zestawienie najbardziej transparentnych rządów na świecie, czyli tych, które w największym stopniu wdrażają w życie ideę otwartości danych, tzw. "open data". Uwzględniono w nim 86 krajów. Polska znalazła się na miejscu 35. Oznacza to, że nasz rząd nie za bardzo dba o umożliwienie nam dostępu do pewnych danych dotyczących spraw ważnych dla obywateli.
Ranking sporządzony przez organizację World Web Foundation przedstawia te kraje, których rządy są najbardziej transparentne, czyli w największym stopniu kierują się zasadą otwartości danych. Zgodnie z nią, dostęp do danych mających znaczenie dla ogółu społeczeństwa powinien być w pełni swobodny. Zakłada się też, że powinny być one przedstawiane bezpłatnie, a do tego w formacie możliwym do odczytania na komputerze.
Jeszcze dalej w życie rządu sięga idea „Open Government Data”. Ma ona dawać obywatelom dostęp do możliwie największej grupy dokumentów tak, by dokładnie wiedzieli, co dzieje się w państwie, jakie decyzje podejmuje ich rząd i jakie plany na przyszłość mają władze. Chodzi tu o tak poważne dane, jak choćby struktura budżetu i wydatków rządowych.
Oczywiście, nie udostępnia się wszystkich danych, ale rządy, które dają społeczeństwu największy wgląd w dokumenty, są najlepiej postrzegane, ponieważ obywatele zakładają, że politycy niczego przed nimi nie ukrywają. To przekłada się na większe zaufanie wobec władz. Idea otwartych danych jest coraz popularniejsza.
Przed 2 laty państwa należące do grupy G8 podpisały Kartę Otwartych Danych zobowiązując się do udostępniania społeczeństwu danych sektora publicznego. W 2014r. członkowie G20 postanowiły skorzystać z OGD, by skuteczniej walczyć z korupcją. A jednak, idea otwartości rządu w stosunku do obywateli nie wszędzie ma znaczenie i w wielu krajach wciąż społeczeństwo niewiele wie o działaniach władz.
W zestawieniu najbardziej transparentnych rządów liderem jest ten brytyjski. Na 86 państw uwzględnionych w rankingu, Polska znajduje się dopiero na pozycji 35. Wyprzedzają nas m.in. nasi sąsiedzi – Czesi i Rosjanie. Przy okazji raport zawierający zestawienie, podzielił wszystkie badane kraje na 4 grupy. Wśród tych najbardziej transparentnych, poza Wielką Brytanią znalazły się Stany Zjednoczone, Holandia, Francja, Szwecja, Islandia, Singapur, Japonia.
W drugiej grupie sklasyfikowano państwa, w których podejmowane są starania mające na celu wprowadzenie otwartości danych, lecz jeszcze nie udało się rozpowszechnić tej idei w zadowalającym stopniu. Do tej grupy należy Polska, która zajmuje tu 14. miejsce. Oprócz nas znalazły się tu m.in. Czechy, Węgry, Grecja, Portugalia, ale też RPA, Brazylia i Maroko.
Trzecia grupa do te kraje, w których transparentność jest niewielka, ponieważ ogranicza ją słaby sektor pozarządowy, brak powszechnego dostępu do internetu czy też zależność programów od władzy. Jest tak np. w Turcji, Wenezueli i Indonezji.
Ostatnią, czwartą grupą są kraje, w których istnieje transparentność, lecz ma ona specyficzną postać, ponieważ są to tylko jednostronne inicjatywy prawie nie zauważalne przez społeczeństwo. Taka sytuacja panuje m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze i Kazachstanie.
Jeszcze dalej w życie rządu sięga idea „Open Government Data”. Ma ona dawać obywatelom dostęp do możliwie największej grupy dokumentów tak, by dokładnie wiedzieli, co dzieje się w państwie, jakie decyzje podejmuje ich rząd i jakie plany na przyszłość mają władze. Chodzi tu o tak poważne dane, jak choćby struktura budżetu i wydatków rządowych.
Oczywiście, nie udostępnia się wszystkich danych, ale rządy, które dają społeczeństwu największy wgląd w dokumenty, są najlepiej postrzegane, ponieważ obywatele zakładają, że politycy niczego przed nimi nie ukrywają. To przekłada się na większe zaufanie wobec władz. Idea otwartych danych jest coraz popularniejsza.
Przed 2 laty państwa należące do grupy G8 podpisały Kartę Otwartych Danych zobowiązując się do udostępniania społeczeństwu danych sektora publicznego. W 2014r. członkowie G20 postanowiły skorzystać z OGD, by skuteczniej walczyć z korupcją. A jednak, idea otwartości rządu w stosunku do obywateli nie wszędzie ma znaczenie i w wielu krajach wciąż społeczeństwo niewiele wie o działaniach władz.
W drugiej grupie sklasyfikowano państwa, w których podejmowane są starania mające na celu wprowadzenie otwartości danych, lecz jeszcze nie udało się rozpowszechnić tej idei w zadowalającym stopniu. Do tej grupy należy Polska, która zajmuje tu 14. miejsce. Oprócz nas znalazły się tu m.in. Czechy, Węgry, Grecja, Portugalia, ale też RPA, Brazylia i Maroko.
Trzecia grupa do te kraje, w których transparentność jest niewielka, ponieważ ogranicza ją słaby sektor pozarządowy, brak powszechnego dostępu do internetu czy też zależność programów od władzy. Jest tak np. w Turcji, Wenezueli i Indonezji.
Ostatnią, czwartą grupą są kraje, w których istnieje transparentność, lecz ma ona specyficzną postać, ponieważ są to tylko jednostronne inicjatywy prawie nie zauważalne przez społeczeństwo. Taka sytuacja panuje m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze i Kazachstanie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.