Puste ustalenia unijnego szczytu
"The Economist" oznajmił dzisiaj, iż ustalenia przyjęte na ubiegłotygodniowym szczycie Unii Europejskiej w Brukseli są puste. Zdaniem gazety zapowiadane porozumienie międzyrządowe, którego celem jest odbudowa dyscypliny w eurolandzie, może szybko zostać unicestwione przez rynki i nie przekonuje inwestorów.
Brytyjski tygodnik twierdzi, że postanowienia rozmów w Brukseli nie rozwiążą problemu strefy euro. Ratowanie wspólnej waluty to wyścig z czasem, gdyż rynki mogą wkrótce spowodować utratę płynności państw euro. Pieniądz ten może być prędzej czy później nie do uratowania – oznajmił na swoje stronie internetowej "The Economist". Gazeta podkreśla, iż ustalenia ostatniego szczytu mogą upaść z powodu nieufności inwestorów, presji runków, protestów wyborców czy przez weto jednego z państw.
Głównym błędem liderów Unii Europejskiej jest brak planu ratowania wspólnej waluty, w myśl którego rządy musiałyby przestrzegać wiarygodnych reguł dyscypliny finansowej oraz przyjąć odpowiedzialność za nadmierne zadłużenie. Według tygodnika tylko za prowadzenie takiej polityki fiskalnej Europejski Bank Centralny powinien oferować całkowitą pomoc dla wszystkich członków strefy euro, którzy są wypłacalni. Dałoby to poszczególnym krajom sposobność do poruszenia wzrostu gospodarczy i zreformowanie systemów bankowych.
Tymczasem zarówno władze poszczególnych państw jak i EBC nie poczyniły kroków, które przekonałyby inwestorów. Nie powstały mechanizmy mogące odbudować popyt na europejskie papiery dłużne. Banki nie chcą już narażać się na straty powodowane inwestycjami w długi poszczególnych państw.
Głównym błędem liderów Unii Europejskiej jest brak planu ratowania wspólnej waluty, w myśl którego rządy musiałyby przestrzegać wiarygodnych reguł dyscypliny finansowej oraz przyjąć odpowiedzialność za nadmierne zadłużenie. Według tygodnika tylko za prowadzenie takiej polityki fiskalnej Europejski Bank Centralny powinien oferować całkowitą pomoc dla wszystkich członków strefy euro, którzy są wypłacalni. Dałoby to poszczególnym krajom sposobność do poruszenia wzrostu gospodarczy i zreformowanie systemów bankowych.
Tymczasem zarówno władze poszczególnych państw jak i EBC nie poczyniły kroków, które przekonałyby inwestorów. Nie powstały mechanizmy mogące odbudować popyt na europejskie papiery dłużne. Banki nie chcą już narażać się na straty powodowane inwestycjami w długi poszczególnych państw.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.