Problemy ze zliczaniem indeksów notowanych na warszawskim parkiecie rozpoczęły się tuż po 12:00. Dokładnie o 12:16 podano komunikat dotyczący wstrzymania publikacji niektórych wskaźników polskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Wśród nich znajdował się najważniejszy indeks warszawskiej giełdy, czyli WIG20.

Poza indeksem największych rodzimych spółek, wstrzymane zostały także notowania szeregu innych wskaźników. Był to ogólny WIG, jak również WIG-Poland, WIG-informatyka, WIG-spożywczy, WIG-banki, WIG-budownictwo, WIG-deweloperzy, WIG20lev, WIG20TR oraz WIG20short.

Ze względu na zawieszenie głównego indeksu naszej GPW, trzeba było również wstrzymać obrót instrumentami pochodnymi, które opierają się na notowaniach WIG20. W związku z tym, zatrzymano wszelkie transakcje przeprowadzane przy wykorzystaniu kontraktów terminowych na wskaźnik blue chipów, jak i te, w których wykorzystuje się opcje.

Przerwa w notowaniach zawieszonych spółek trwała kilkadziesiąt minut. Zliczanie większości indeksów powróciło do normy o godzinie 12:45. Jedynie notowania wskaźnika największych spółek wznowiono dopiero na parę chwil przed godziną 13:00.

Jak zapewnia zarząd polskiej giełdy, nie należy martwić się o sytuację na parkiecie. Nie doszło do żadnego ataku hakerskiego, nikt nie włamał się do systemu. Problemem była awaria, która zapoczątkowana została najprawdopodobniej już w piątek, gdy doszło do zmiany w zestawieniu spółek zaliczanych do grona blue chipów.

W piątek z indeksu WIG20 usunięta została spółka Boryszew. Na jej miejscu znalazł się natomiast BZ WBK. Taka zmiana i związane z nią, wzmożone obliczenia były pierwszym tak poważnym testem dla nowego systemu UTP. Najprawdopodobniej to właśnie one doprowadziły do chwilowej awarii.

Przypomnijmy, że system UTP jest stosowany dopiero od niedawna. Wprowadzono go 16 kwietnia tego roku. Do tej pory działał bez zarzutów. Jego wprowadzenie pozwoliło przyspieszyć procesy przeprowadzania transakcji, a do tego dało możliwość składania zleceń nowego typu.