W kwietniu po raz drugi w tym roku i siódmy w historii przeciętne wynagrodzenie miesięczne przekroczyło w Polsce poziom 4 tysięcy złotych brutto. Jak podał dzisiaj Główny Urząd Statystyczny, wyniosło ono 4123,26zł. Oznacza to, że w ujęciu rocznym średnia pensja wzrosła o 3,7%, natomiast w stosunku do wcześniejszego miesiąca skurczyła się o 2,2%.

Dane na temat zmiany wynagrodzeń w ujęciu rocznym były słabsze od poprzedniego odczytu oraz od przewidywań ekonomistów. Analitycy zakładali, że w kwietniu przeciętna pensja krajowa będzie o 3,8% wyższa niż w analogicznym okresie minionego roku. W marcu zwyżka płac wyniosła natomiast 4,9% r/r.

GUS podał również odczyt przeciętnego wynagrodzenia bez wypłaty nagród z zysku. Przed miesiącem było to 4122,01zł. Eksperci zauważają przy tym, że realny wzrost pensji miesięcznej był niewielki, co ma być powodem m.in. niewielkiej dynamiki nominalnej. Poza tym zwrócono uwagę na fakt, że spadek cen jest coraz mniejszy, a inflacja obniży realne zarobki.

Chociaż dane związane ze średnią płacą brutto są zadowalające, to jednak należy pamiętać, że nie przedstawiają one rzeczywistej sytuacji na rodzimym rynku pracy, ponieważ zgodnie z metodologią GUS, bierze się tu pod uwagę jedynie zarobki osób zatrudnionych w tych przedsiębiorstwach, których liczba pracowników przekracza 9. W dodatku nie uwzględnia się zatrudnionych w firmach prywatnych.

GUS opublikował dziś także dane dotyczące zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. W kwietniu 2015r. wzrosło ono o 1,1% w ujęciu rocznym. W porównaniu do poprzedniego miesiąca dynamika wzrostu zatrudnienia była identyczna. Dane te były zgodne z prognozami analityków. Mimo to uważa się, że przy odnotowywanym stopniu wzrostu gospodarczego, zatrudnienie zwiększa się zaskakująco powoli.