Protesty Niemców przeciw Angeli Merkel oraz inwigilacji prowadzonej przez Amerykanów
Wczoraj na berlińskich ulicach odbył się protest przeciwko inwigilacji prowadzonej przez agencję wywiadowczą Stanów Zjednoczonych. Sobotnia akcja uważana jest za największą od momentu, gdy Edward Snowden ujawnił informacje o przechwytywaniu prywatnych danych przez Amerykanów. Przy okazji, demonstranci wyrazili swój sprzeciw wobec rządu Angeli Merkel.
W odbywającym się wczoraj proteście przeciwko inwigilacji prowadzonej przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) udział wzięło kilkanaście tysięcy osób. Niektóre źródła podają, że demonstrantów było nawet 20 tysięcy, lecz nie pojawiły się jeszcze żadne oficjalne statystyki. Sobotnia demonstracja przebiegała pod hasłem „Wolność zamiast strachu”. By ją zorganizować, swoje siły połączyło 19 jednostek, w tym partie polityczne oraz organizacje społeczne.
Pomimo tego, że sednem protestów był sprzeciw wobec inwigilacji prowadzonej przez agencję wywiadowczą Stanów Zjednoczonych, to jednak nasi zachodni sąsiedzi pojawili się na ulicach Berlina z transparentami jednoznacznie dającymi do zrozumienia, że mają już dość rządów Angeli Merkel. Demonstranci zachęcali do tego, by nie głosować na jej partię w zbliżających się wyborach.
Poza tekstami przeciwko kanclerz Angeli Merkel, na transparentach demonstrantów widniały również słowa poparcia dla Bradleya Manninga i Edwarda Snowdena, którzy przyczynili się do ujawnienia tajnych dokumentów na temat działań inwigilacyjnych prowadzonych przez Amerykanów. Warto przypomnieć, że dodatkowo, niedawno media potwierdziły, iż Amerykanie stosują najnowsze technologie, by docierać do prywatnych korespondencji internetowych mieszkańców różnych krajów, a także sprawdzać dane zawarte na ich smartfonach.
Podobne protesty odbywały się w Niemczech już wcześniej. 27 lipca i 24 sierpnia obywatele tego kraju wyszli na ulice, deklarując poparcie dla działań Edwarda Snowdena i jednocześnie sprzeciwiając się naruszaniu prawa do prywatności poprzez sprawdzanie korespondencji elektronicznej i dostęp do prywatnych zasobów znajdujących się w sieci.
Specjaliści zauważają, że Niemcy są narodem szczególnie mocno sprzeciwiającym się naruszaniu prawa do prywatności i wykradania danych osobowych. Takie działania były prowadzone na szeroką skalę zarówno w czasach III Rzeszy, jak i w okresie komunizmu, dlatego współcześni Niemcy nie chcą czuć się kontrolowani i walczą o prawdziwą wolność.
Pomimo tego, że sednem protestów był sprzeciw wobec inwigilacji prowadzonej przez agencję wywiadowczą Stanów Zjednoczonych, to jednak nasi zachodni sąsiedzi pojawili się na ulicach Berlina z transparentami jednoznacznie dającymi do zrozumienia, że mają już dość rządów Angeli Merkel. Demonstranci zachęcali do tego, by nie głosować na jej partię w zbliżających się wyborach.
Poza tekstami przeciwko kanclerz Angeli Merkel, na transparentach demonstrantów widniały również słowa poparcia dla Bradleya Manninga i Edwarda Snowdena, którzy przyczynili się do ujawnienia tajnych dokumentów na temat działań inwigilacyjnych prowadzonych przez Amerykanów. Warto przypomnieć, że dodatkowo, niedawno media potwierdziły, iż Amerykanie stosują najnowsze technologie, by docierać do prywatnych korespondencji internetowych mieszkańców różnych krajów, a także sprawdzać dane zawarte na ich smartfonach.
Specjaliści zauważają, że Niemcy są narodem szczególnie mocno sprzeciwiającym się naruszaniu prawa do prywatności i wykradania danych osobowych. Takie działania były prowadzone na szeroką skalę zarówno w czasach III Rzeszy, jak i w okresie komunizmu, dlatego współcześni Niemcy nie chcą czuć się kontrolowani i walczą o prawdziwą wolność.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.