Minister finansów Mateusz Szczurek przedstawił dzisiaj główne założenia projektu budżetowego na przyszły rok. Jego twórcy przewidują, że w ujęciu realnym polska gospodarka będzie rozwijała się w 2016r. w tempie 3,8%. Poprawa spodziewana jest w większości kwestii.

Średnioroczny wzrost cen produktów i usług ma wynieść 1,7%, a dodatkowo zwiększyć mają się wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Przewiduje się, że ich zwyżka wyniesie w ujęciu nominalnym 3,6%. Oprócz tego o 0,8% wzrosnąć ma zatrudnieniem, a spożycie prywatne w ujęciu nominalnym ma być wyższe o 5,5% niż w tym roku.

Poza tym zaplanowano zwiększenie środków na wynagrodzenia dla wszelkich tych grup pracowników, którzy od 2010r. nie mogli liczyć na zwiększenie pensji ze względu na tzw. zamrożenie płac. Podniesione mają również zostać wydatki na obronę narodową. Będą stanowiły 2% wartości PKB. To aż ok. 3 mld złotych więcej niż w roku bieżącym.

Oprócz tego podwyższono środki, które mają zostać przeznaczone na pomoc dla repatriantów. W nowym planie budżetowym będzie to 30 mln złotych. Więcej funduszy zostanie również przeznaczonych na utrzymanie służb specjalnych.

Jeżeli chodzi o deficyt na przyszły rok, to ustalono, że nie będzie on wyższy niż 54 mln 620 tys. złotych. Dochody państwa mają wynosić 296 mln 879,2 tys. złotych, natomiast wydatki mają wynieść 351 mln 499,2 tys. złotych. Dużo więcej niż w tym roku wynosić będą wydatki jednostek publicznych, które mają wzrosnąć o 2,7%.

Ponadto 1 mld 410 mln złotych rząd ma przeznaczyć na wypłatę jednorazowych dodatków do emerytur i rent. Zakłada się, że zostaną one wypłacone już na początku przyszłego roku. W projekcie wspomniano również o tym, że oczekiwany jest dalszy spadek bezrobocia.

Szef resortu finansów przyznał, że budżet nie jawi się zbyt optymistycznie, ale za to realnie i są spore szanse, że uda się go nie przekraczać.