Problemy z unijnym budżetem na 2017r.
Choć do 2017r. zostały jeszcze ponad 2 miesiące, to kwestia budżetu unijnego nie jest całkowicie rozwiązana. Komisja Europejska chce wyjaśnień od siedmiu państw w sprawie ustalonego przez nie budżetu, natomiast Parlament Europejski domaga się cofnięcia oszczędności, które zostały zaplanowane na przyszły rok. Plany europosłów różnią się od oczekiwań KE.
Budżet unijny na przyszły rok budzi spore emocje. Komisja Europejska poinformowała, że domaga się wyjaśnień od 7 krajów członkowskich, ponieważ ma zastrzeżenia do ich projektów budżetowych na 2017r. Chodzi o Belgię, Cypr, Finlandię, Hiszpanię, Litwę, Portugalię i Włochy. Praktycznie do każdego państwa są inne uwagi.
Belgia i Portugalia powinny wyjaśnić, jakie planują podjąć działania związane ze swoim planem budżetowym. KE przyznaje, że jest on zgodny z wymogami, jednak ma pewne zastrzeżenia i unijni politycy chcieliby poznać szczegóły na ten temat. Hiszpania i Litwa zmieniły rządy i KE chce, by potwierdziły one, że zrealizują dotychczasowe zobowiązania iż aktualizują projekty budżetowe na nowy rok.
Cypr w swoim planie budżetowym nie wziął pod uwagę zrównoważonego budżetu i KE chce, by zredukował założone wydatki na 2017r. Włosi nie uwzględnili oszczędności, które mieli wprowadzić właśnie od przyszłego roku. Co więcej, wręcz poluzowali pasa, co zdecydowanie nie odpowiada UE. Także Finlandia miała ograniczyć wydatki, a nie uczyniła tego, wnioskując o poluzowanie jej zobowiązań z uwagi na potrzebę przeprowadzenia reform.
Dalsze losy projektów budżetowych 7 wspomnianych państw będą znane po tym, jak rządy odpowiedzą Komisji i drogą dialogu dojdą do porozumienia z władzami unijnymi.
Kolejnym problemem jest budżet całej Unii Europejskiej na 2017r. Okazuje się bowiem, że Parlament Europejski nie chce zaakceptować oszczędności, których domaga się Komisja Europejska. Dziś europarlamentarzyści przegłosowali cofnięcie projektu, który zakłada zaciskanie pasa. Ten krok zanegowała Rada Unii Europejskiej. Oznacza to początek negocjacji, które będą trwały 3 tygodnie.
PE chce, żeby budżet unijny na następny rok wyniósł 160,7 mld euro, natomiast KE założyła, że będzie on niższy o 4,1 mld euro. Różnica jest więc całkiem spora. Poza tym europarlamentarzyści chcą, żeby na realne płatności przeznaczyć 36,7 mld euro, a to jest kwotą o 2,5 mld euro wyższą od tej, którą zaplanowali komisarze europejscy.
Zarówno KE, jak i Rada UE, na którą składają się przedstawiciele rządów krajów członkowskich, obstają przy oszczędnościach, jednocześnie zarzucając Parlamentowi, że to on miał dokonać cięć i obniżyć wydatki związane m.in. z zatrudnianiem zbyt dużej liczby pracowników.
Belgia i Portugalia powinny wyjaśnić, jakie planują podjąć działania związane ze swoim planem budżetowym. KE przyznaje, że jest on zgodny z wymogami, jednak ma pewne zastrzeżenia i unijni politycy chcieliby poznać szczegóły na ten temat. Hiszpania i Litwa zmieniły rządy i KE chce, by potwierdziły one, że zrealizują dotychczasowe zobowiązania iż aktualizują projekty budżetowe na nowy rok.
Cypr w swoim planie budżetowym nie wziął pod uwagę zrównoważonego budżetu i KE chce, by zredukował założone wydatki na 2017r. Włosi nie uwzględnili oszczędności, które mieli wprowadzić właśnie od przyszłego roku. Co więcej, wręcz poluzowali pasa, co zdecydowanie nie odpowiada UE. Także Finlandia miała ograniczyć wydatki, a nie uczyniła tego, wnioskując o poluzowanie jej zobowiązań z uwagi na potrzebę przeprowadzenia reform.
Dalsze losy projektów budżetowych 7 wspomnianych państw będą znane po tym, jak rządy odpowiedzą Komisji i drogą dialogu dojdą do porozumienia z władzami unijnymi.
PE chce, żeby budżet unijny na następny rok wyniósł 160,7 mld euro, natomiast KE założyła, że będzie on niższy o 4,1 mld euro. Różnica jest więc całkiem spora. Poza tym europarlamentarzyści chcą, żeby na realne płatności przeznaczyć 36,7 mld euro, a to jest kwotą o 2,5 mld euro wyższą od tej, którą zaplanowali komisarze europejscy.
Zarówno KE, jak i Rada UE, na którą składają się przedstawiciele rządów krajów członkowskich, obstają przy oszczędnościach, jednocześnie zarzucając Parlamentowi, że to on miał dokonać cięć i obniżyć wydatki związane m.in. z zatrudnianiem zbyt dużej liczby pracowników.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.