Co prawda, Sejm RP przyjął pakt fiskalny w lutym 2013r., jednak część polityków miała spore wątpliwości, co do tego, czy jest to dobrą decyzją. W związku z tym, wkrótce po przyjęciu ustawy przez Sejm, politycy należący do Prawa i Sprawiedliwości postanowili zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o sprawdzenie, czy pakt oraz ustawa ratyfikująca go są zgodne z Ustawą zasadniczą RP.

Według polityków PiS, pakt fiskalny ogranicza zakres kompetencji polskiego rządu, a do tego narusza zasadę suwerenności kraju. Członkowie tej partii uważali nawet, że ta ustawa może ograniczać w pewien sposób kompetencje samego Trybunału Konstytucyjnego. TK jednak nie zgodził się z tym i umorzył całe postępowanie związane ze zbadaniem konstytucyjności paktu.

Mimo pierwszej porażki, posłowie należący do partii Jarosława Kaczyńskiego zapowiadają, że ponowią swój wniosek do TK. Twierdzą, że ma on mieć taką samą formę, jak poprzednim razem i będzie zawierał identyczne argumenty przeciwko ustawie fiskalnej.

Przypomnijmy, że pakt fiskalny został podpisany przez 25 krajów członkowskich na początku marca ubiegłego roku. Ma on dotyczyć głównie krajów należących do strefy euro. Będą one musiały dostosowywać się do nowej reguły wydatkowej, a za lekceważenie swoich obowiązków będą ponosiły poważniejsze konsekwencje.

Jeżeli chodzi o Polskę, to podpisanie paktu fiskalnego pozwoli jej reprezentantom na uczestniczenie w szczytach Eurolandu dotyczących konkurencyjności. Poza tym, będą mogli brać udział w spotkaniach związanych z kolejnymi etapami wprowadzania w życie postanowień ustawy fiskalnej. Obowiązek dostosowywania się do reguł paktu zacznie spoczywać na naszym kraju dopiero po tym, jak przyjmiemy euro.

Co do Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, który ma zostać powołany na mocy paktu fiskalnego, to jest to jednostka mająca wspierać europejskie kraje zmagające się w poważnym zadłużeniem. EMS ma tym samym zająć miejsce funkcjonującego dotychczas Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej.